Transfery. PKO Ekstraklasa. Oficjalnie: Ivan Fiolić w Cracovii

Materiały prasowe / Cracovi / Na zdjęciu: Michał Probierz oraz Ivan Fiolić
Materiały prasowe / Cracovi / Na zdjęciu: Michał Probierz oraz Ivan Fiolić

Tak jak informowaliśmy we wtorek, Ivan Fiolić został trzecim zimowym nabytkiem Cracovii. Pasy wypożyczyły Chorwata z KRC Genk. 23-latek pierwszą część sezonu rozegrał w barwach cypryjskiego AEK Larnaka.

Ivan Fiolić w poniedziałek był jeszcze w kadrze AEK-u na ligowy mecz, a we wtorek zjawił się w Krakowie, by przejść badania przed podpisaniem kontraktu. Ich wyniki były dobre, więc w środę transfer Chorwata został ogłoszony.

23-latek jest trzecim zimowym nabytkiem Cracovii po Florianie Loshaju i Thiago. Wszyscy trzej to dobrze wyszkoleni technicznie pomocnicy, którzy dobrze czują się w grze kombinacyjnej. Podobnie można było scharakteryzować Alvaro Bustosa, którego transfer upadł na etapie badań.

Nie ma przypadku w tym, że Michał Probierz szukał w przerwie zimowej właśnie takich zawodników - opiekun wicelidera PKO Ekstraklasy chciał urozmaić w ten sposób grę swojego zespołu. Do tego Fiolić i Loshaj, także niedoszły Bustos, to zawodnicy lewonożni - dotąd w Cracovii piłkarzami z wiodącą lewą nogą byli jedynie boczni obrońcy: Kamil Pestka i Michal Siplak.

Fiolić przed laty był uznawany za duży talent. Był juniorskim i młodzieżowym reprezentantem kraju, a piłkarskie wykształcenie odebrał w cieszącej się świetną opinią akademii Dinama Zagrzeb. W pierwszym zespole chorwackiego hegemona zadebiutował tuż po 18. urodzinach, a na sezon 2015/16 został umieszczony w Lokomotiwie Zagrzeb - partnerskim klubie Dinama.

Miał zebrać pierwsze seniorskie szlify, a szybko wyrósł na lidera zespołu, któremu pomógł awansować do eliminacji Ligi Europy. W 30 meczach strzelił 7 goli, a przy 8 asystował. Fiolocia prowadził wtedy Ante Cacić, który prosto z Lokomotivy został selekcjonerem reprezentacji Chorwacji. Nowy sezon młody pomocnik zaczął jako kapitan zespołu, doszedł z Lokomotivą do IV rundy kwalifikacji, zdobywając trzy bramki.

W sierpniu 2016 roku wrócił do Dinama. Był rezerwowym, ale zagrał w czterech meczach fazy grupowej Ligi Mistrzów przeciwko Olympique Lyon, Juventusowi (dwukrotnie) i Sevilli. Przed kolejnym sezonem był jednym z celów transferowych rozpoczynającego wtedy pracę w Cracovii Probierza. Zdecydował się na jednak na zostanie w Zagrzebiu i przebił się do składu Dinama.

W 27 meczach strzelił 5 goli, a przy 6 asystował. Jako podstawowy zawodnik mistrza Chorwacji był już poza zasięgiem Cracovii i innych polskich klubów. W sierpniu 2018 roku za 2,5 mln euro przeniósł się do KRC Genk. Zdobył z tym klubem mistrzostwo Belgii, ale jego wkład w sukces był minimalny - zagrał tylko w czterech ligowych meczach.

Czytaj również -> Wstrząsająca historia Floriana Loshaja

Warto jednak zauważyć, że najpierw rywalizował o miejsce w składzie z kapitanem drużyny Alejandro Pozuelo, a gdy ten odszedł do Toronto FC, na jego pozycję przesunięty został reprezentant Ukrainy Rusłan Malinowskyj. Latem minionego roku Genk sprzedał Ukraińca Atalancie Bergamo za 14 mln euro, a w jego miejsce ściągnął Ianisa Hagiego.

Fiolić uznał wtedy, że nie ma dla niego drużynie mistrza Belgii i na zasadzie wypożyczenia przeniósł się do AEK Larnaka. Wejście do cypryjskiego zespołu miał dobre, bo gdy wskoczył do "11", to w trzech pierwszych występach od pierwszego gwizdka strzelił trzy gole i zaliczył dwie asysty. Mimo tej serii kolejne spotkanie przesiedział na ławce rezerwowych i zaczął grać coraz mniej. W końcu zdecydował się na zmianę otoczenia.

Cracovia starała się o pozyskanie Chorwata od przełomu roku. W pewnym momencie wydawało się, że rozmowy utknęły w martwym punkcie, ale po koniec stycznia je wznowiono. Krakowski klub zagwarantował sobie prawo pierwokupu pomocnika po okresie wypożyczenia.

Czytaj również -> Thiago, czyli coś z niczego

Fiolić może grać na kilku pozycjach w pomocy, ale trener Probierz widzi w nim przede wszystkim skrzydłowego. Może też występować jako "10" i niżej - obok Janusz Gol. Trener Probierz stawia na dużą wymienność pozycji w ofensywie i w trakcie meczu Chorwat będzie mógł zamieniać się miejscami z van Amersfoortem i Sergiu Hancą bądź Mateuszem Wdowiakiem.

ZOBACZ WIDEO: Bundesliga. Michał Pol nie ma wątpliwości. Przed Piątkiem niesamowicie trudne chwile

Komentarze (3)
avatar
grzesb
5.02.2020
Zgłoś do moderacji
0
2
Odpowiedz
A kogo to obchodzi? Ja pragnę przypomnieć że mówimy o klubach które grają o mistrzostwo 34 ligi rankingu UEFA, o nic więcej