Bundesliga. Żona Krzysztofa Piątka miała wpływ na wybór klubu?

Instagram / instagram.com/paulynaaa_a/  / Na zdjęciu: Krzysztof i Paulina Piątek
Instagram / instagram.com/paulynaaa_a/ / Na zdjęciu: Krzysztof i Paulina Piątek

Zdaniem niemieckich dziennikarzy, Paulina Piątek wolała Berlin od Londynu. "Pani Piątek odrzuciła Mourinho" - pisze "Sport Bild" o transferze reprezentanta Polski do Herthy.

Działacze Herthy Berlin wyprzedzili konkurencję w zimowym oknie transferowym i pozyskali Krzysztofa Piątka z AC Milan. W pokonanym polu klub z Bundesligi pozostawił m.in. Tottenham Hotspur, który również zabiegał o reprezentanta Polski.

Wielkim zwolennikiem transferu Piątka do drużyny z Premier League był portugalski menedżer Kogutów -  Jose Mourinho. Jak twierdzi "Sport Bild", na decyzję napastnika duży wpływ miała jego żona, Paulina. Wybranka sportowca podobno wolała przeprowadzić się do Berlina.

"Pani Piątek odrzuciła Mourinho. Wolała Berlin od Londynu, ponieważ znajduje się on bliżej Polski i ich domu. Żona piłkarza chciała być bliżej ojczystego kraju. Piątek trochę się wahał, ale ostatecznie zdecydował się na przejście do Herthy" - czytamy na stronach niemieckiego magazynu.

ZOBACZ: Bundesliga. Krzysztof Piątek chce się uczyć od Roberta Lewandowskiego. "To gwiazda ligi" >>

24-letni Piątek ma już za sobą debiut w nowym zespole. Kadrowicz Jerzego Brzęczka rozegrał blisko pół godziny w piątkowym (31 stycznia) meczu Bundesligi z Schalke 04 Gelsenkirchen (0:0). We wtorek Polak zaliczył całe spotkanie przeciwko Schalke 04 w Pucharze Niemiec (2:3), strzelając bramkę (WIĘCEJ TUTAJ).

Paulina Piątek odpowiedziała w mediach społecznościowych na rewelacje "Sport Bild". - Owszem, mój mąż liczy się z moim zdaniem, ale nigdy nie wybrałam i nigdy nie będę wybierać mojemu mężowi klubu wedle moich upodobań - skomentowała na InstaStories.

ZOBACZ WIDEO: Artur Wichniarek skomentował transfer Krzysztofa Piątka. "Nie wiem, czy to jest dla niego dobre miejsce"

Komentarze (1)
avatar
yes
5.02.2020
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Serial trwa. Następnym razem może będzie coś nowego?