Puchar Niemiec. Bayern - Hoffenheim: bez sensacji w Monachium, kuriozalny początek i dwa gole Roberta Lewandowskiego

Getty Images / Alexander Hassenstein / Na zdjęciu: Robert Lewandowski (w środku) cieszy się z bramki
Getty Images / Alexander Hassenstein / Na zdjęciu: Robert Lewandowski (w środku) cieszy się z bramki

Robert Lewandowski po raz kolejny był bohaterem Bayernu Monachium. Polak zdobył dwa gole, a jego zespół wygrał 4:3 z TSG 1899 Hoffenheim. Goście w końcówce byli blisko odrobienia strat i doprowadzenia do dogrywki.

Od początku rundy wiosennej Bayern Monachium i Robert Lewandowski imponują formą. Mistrzowie Niemiec wygrali trzy spotkania i zdobyli w nich dwanaście goli, tracąc tylko jednego. "Lewy" strzelił trzy bramki i przy jednej asystował. Wysoką dyspozycję prezentował też zespół TSG 1899 Hoffenheim, który wygrał dwa poprzednie mecze. To zwiastowało ciekawe i wyrównane spotkanie.

Początek meczu był kuriozalny. W 8. minucie goście objęli prowadzenie po tym, jak tor lotu piłki po strzale Ihlasa Bebou zmienił Jerome Boateng. Wściekły Manuel Neuer tylko obserwował jak piłka wpada do siatki i pozostało mu rzucenie kilku przekleństw pod nosem. Hoffenheim nie poszło za ciosem. To był koniec dobrej gry gości i jednocześnie początek absolutnej dominacji Bayernu.

Monachijczycy wyrównali po pięciu minutach, a pomógł im w tym Benjamin Huebner. Po dograniu w pole karne Alphonso Daviesa kapitan Hoffenheim wygrał pojedynek z Thomasem Muellerem, lecz niefortunnie piłka odbiła się od jego kolana i wpadła do bramki. Było 1:1 po samobójczych trafieniach. A mecz mógł potoczyć się zupełnie inaczej, gdyby nie wysunięta stopa Muellera, który w 5. minucie dograł do Lewandowskiego, a ten pokonał bramkarza. Właśnie te kilkanaście centymetrów zadecydowało, że Niemiec był na spalonym, a gol nie mógł być uznany.

ZOBACZ WIDEO: Transfery. Michał Pol zniesmaczony transferem Mandzukicia. "Nie mogę tego przeboleć"

Zarówno Mueller, jak i Lewandowski czekali na swoje trafienia w tym spotkaniu i ich cierpliwość szybko została nagrodzona. Mueller w 20. minucie wykorzystał świetne podanie Davida Alaby i strzałem bez przyjęcia pokonał Philippa Pentke. 34-letni golkiper korzysta z tego, że kontuzjowani są Oliver Baumann i Sargis Adamyan. Widać jednak, że to dopiero trzeci bramkarz Wieśniaków.

Pentke popełnił fatalny błąd w 36. minucie. Huebner starał się wybić piłkę głową, ale wyskoczył do niej też bramkarz. Z tego nieporozumienia skorzystał Lewandowski, który wpakował piłkę do pustej bramki. Polak takich prezentów nie marnuje. Bayern po pierwszej połowie prowadził 3:1, a mógł dużo wyżej. Z łatwością gospodarze stwarzali kolejne okazje pod bramką przeciwnika, ale brakowało im skuteczności.

W drugiej połowie Bayern już nie forsował tempa. Nadal monachijczycy byli częściej przy piłce, wymieniali więcej podań i oddawali więcej strzałów, ale nie przekładało się to na zagrożenie pod bramką Pentke. Coraz śmielej atakowali goście. Trafili nawet do bramki Neuera, ale arbiter gola nie uznał, gdyż Huebner przyjmował piłkę ręką. W 80. minucie Bayern zadał kolejny cios. Po wrzutce z rzutu rożnego niepilnowany Lewandowski trafił do bramki, a chwilę później opuścił boisko. Zmienił go Joshua Zirkzee, który po chwili mógł podwyższyć prowadzenie na 5:1, ale przegrał pojedynek jeden na jednego z Pentke.

Wydawało się, że Bayern już mógł świętować awans, w szeregi gospodarzy wdarło się rozprężenie. To wykorzystali goście. W 82. minucie Steven Zuber wyłożył piłkę Munasowi Dabburowi. Ten wykorzystał błąd defensywy i strzelił między nogami Neuera. W doliczonym czasie gry koszmarny błąd popełnił Pavard, po jego interwencji piłka odbiła się od słupka, a do pustej bramki trafił Dabbur. To był piłkarski kryminał w wykonaniu Francuza. Było 4:3, gościom zabrakło już czasu, by doprowadzić do wyrównania i dogrywki. Bayern po nerwowej końcówce wywalczył awans do ćwierćfinału Pucharu Niemiec.

Bayern Monachium - TSG 1899 Hoffenheim 4:3 (3:1)
0:1 - Jerome Boateng (sam.) 8'
1:1 - Benjamin Huebner (sam.) 13'
2:1 - Thomas Mueller 20'
3:1 - Robert Lewandowski 36'
4:1 - Robert Lewandowski 80'
4:2 - Munas Dabbur 82'
4:3 - Munas Dabbur 90+2

Składy:

Bayern Monachium: Manuel Neuer - Benjamin Pavard, Jerome Boateng (83' Alvaro Odriozola), David Alaba, Alphonso Davies - Joshua Kimmich, Corentin Tolisso - Thomas Mueller (81' Michael Cuisance), Philippe Coutinho, Serge Gnabry - Robert Lewandowski (81' Joshua Zirkzee).

TSG 1899 Hoffenheim: Philipp Pentke - Havard Nordtveit, Kevin Akpoguma, Benjamin Huebner - Pavel Kaderabek, Sebastian Rudy, Florian Grillitsch (72' Lucas Ribeiro), Steven Zuber - Ihlas Bebou (61' Munas Dabbur), Jacob Bruun Larsen (71' Christoph Baumgartner) - Andrej Kramarić.

Żółte kartki: Corentin Tolisso, Benjamin Pavard, David Alaba (Bayern Monachium) oraz Havard Nordtveit (TSG 1899 Hoffenheim).

Sędzia: Sascha Stegemann.

Inne wyniki:

Bayer 04 Leverkusen - VfB Stuttgart 2:1 (0:0)
1:0 - Fabian Bredlow (sam.) 71'
2:0 - Lucas Alario 83'
2:1 - Silas Wamangituka 85'

SC Verl 1924 - 1.FC Union Berlin 0:1 (0:0)
0:1 - Robert Andrich 85'

90 minut w Unionie rozegrał Rafał Gikiewicz.

1.FC Saarbruecken - Karlsruher SC 0:0, karne 5:3.

Zobacz także:
Czesław Michniewicz broni Kamila Grabarę. "Rozwija się"
Gdy Leo Messi przytuli. Michał i Miłosz Żukowie na drodze do gwiazd

Komentarze (13)
avatar
Zorkin 1
6.02.2020
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
@Zorkin-1: Zorkin-1 vel Fives 75 jesteś po kurczem ponadprzeciętnie nudnym i lata świetlne ograniczony umysłowo. Zmień płytę, bo pisanie w kółko swoich chorych skopiowanych powiedzonek przestał Czytaj całość
avatar
Miglanc667
6.02.2020
Zgłoś do moderacji
1
2
Odpowiedz
Podwórkowy król(ik) z drewna jak zwykle strzela "potgęgom"... 
avatar
jotwu
6.02.2020
Zgłoś do moderacji
2
4
Odpowiedz
Drewniak strzela bramki tylko dla niemiaszków.Bo tam płacą. 
Shogi
6.02.2020
Zgłoś do moderacji
3
0
Odpowiedz
Czytam tą relację z meczu i myślę że oglądałem inny mecz. Ani słowa o opuszczeniu boiska przez Mullera a to jest przyczyna horroru w końcówce meczu. Zmiana Lewandowskiego i Mullera w 80 min mec Czytaj całość
avatar
update
6.02.2020
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Ktoś kto prowadzi relacje ze spotkań piłkarskich mocno się gubi. Wczoraj w relacji z meczu Herty wynikało, że jest remis. Jak wiemy Herta przegrała. Dopiero po czasie dopisano decydującą o zwyc Czytaj całość