PKO Ekstraklasa. Arka - Cracovia. Adam Marciniak: Pogubiliśmy się taktycznie

WP SportoweFakty / Na zdjęciu: Adam Marciniak
WP SportoweFakty / Na zdjęciu: Adam Marciniak

Po meczu Arka Gdynia - Cracovia (0:1), Adam Marciniak przyznał szczerze, że po niezłej I połowie, jego zespół pogubił się taktycznie. Zwrócił też uwagę na to, że w zespole musiało dojść do dużych zmian przed meczem, co też nie pomogło.

Piłkarze Arki Gdynia przegrali z Cracovią 0:1. - Szkoda punktów, bo chcieliśmy wygrać na inaugurację u siebie. W pierwszej połowie graliśmy dobrze, mieliśmy sytuacje po których powinniśmy strzelić gola, ale straciliśmy bramkę po niefortunnym rzucie wolnym. W drugiej połowie graliśmy już dużo słabiej, troszeczkę taktycznie się pogubiliśmy. Nie wiem czy wynikało to z tego, że poszliśmy na hurra czy brakowało nam sił - powiedział Adam Marciniak.

Obserwatorzy spotkania zwracali uwagę na różną grę w dwóch połowach. Nas interesuje przede wszystkim komentarz trenera, ale druga połowa była dużo słabsza taktycznie. Jakie były tego przyczyny? Będziemy to analizować i zastanawiać się w tygodniu - stwierdził kapitan Arki Gdynia.

Olbrzymi pech zdziesiątkowanych gdańszczan. Zobacz więcej!

- Trudno mi powiedzieć cokolwiek o drugiej części spotkania. Wydaje mi się, że traciliśmy za dużo piłek w środkowej części pola i Cracovia się tym napędzała. Dlatego stworzyła sobie więcej sytuacji - dodał Jakub Wawszczyk, który nie był początkowo przewidziany do pierwszego składu.

Hanca strzelił na miarę zwycięstwa. Zobacz więcej!

Ze względu na sytuacje pozasportowe w drużynie, Adam Marciniak zagrał z konieczności jako prawy obrońca. - Wynikało to z tego, że Mateusz Młyński się rozchorował w nocy i trener musiał poszukać innej opcji młodzieżowca. Postawił na Kubę Wawszczyka i przypadła mi rola prawego obrońcy. Nie ma jednak miejsca na grymasy i wybieranie sobie pozycji, każdy musi grać tam, gdzie widzi go trener - czy to będzie ławka drużyny czy trybuny. Liczy się tylko Arka - podkreślił Adam Marciniak.

ZOBACZ WIDEO: Rzeźniczak przesadził z tweetem o Lechu Poznań. "Przeprosiłem, bo ten wpis był nie na miejscu. Czasem trzeba ugryźć się w język"

Źródło artykułu: