Transfery. Oficjalnie: Ariel Borysiuk wzmocnił Jagiellonię Białystok

WP SportoweFakty / Agnieszka Skórowska / Na zdjęciu: Ariel Borysiuk
WP SportoweFakty / Agnieszka Skórowska / Na zdjęciu: Ariel Borysiuk

Ariel Borysiuk wrócił do Polski i podpisał kilkumiesięczny kontrakt z Jagiellonią Białystok. Ostatnio grał w Sheriffie Tiraspol, z którym zdobył mistrzostwo Mołdawii.

28-letni Ariel Borysiuk przeniósł się na zasadzie wolnego transferu z Sheriffa Tiraspol do Jagiellonii Białystok. Podpisał kontrakt ważny do 30 czerwca z opcją przedłużenia o rok. - Załatwienie wszystkiego zajęło nam jeden dzień. Obie strony były zdeterminowane, aby szybko zamknąć ten temat - wyjawia w wypowiedzi dla oficjalnej strony internetowej nowego klubu.

- Pierwszy raz zagram tak blisko mojej rodzinnej Białej Podlaskiej. Nikt mnie nie wyganiał z Sheriffa, ale sam uznałem, że warto wrócić do Polski. Uznałem, że Jagiellonia będzie właściwym wyborem. Trafiam do ambitnego klubu, który w tym roku świętuje stulecie i cieszę się, ponieważ będę mógł uczestniczyć w tym projekcie - dodaje 28-latek.

Transfer 12-krotnego reprezentanta Polski jest związany ze słabszymi wynikami białostockiej drużyny. W klubie szczególnie liczą na jego duże doświadczenie, które wyniósł m.in. z 200 meczów w PKO Ekstraklasie rozegranych w latach 2008-19 dla Legii Warszawa, Lechii Gdańsk i Wisły Płock.

ZOBACZ WIDEO: Serie A. Arkadiusz Milik nie przebiera w środkach. Transfer coraz bliżej!

Borysiuk o miejsce w składzie Jagiellonii na środku pomocy będzie rywalizować z Martinem Pospisilem i Tarasem Romanczukiem, a także Mikołajem Nawrockim, Karolem Struskim i Olehiem Horinem. Ponadto może też stanowić alternatywę dla stoperów.

Czytaj także: Pospisil i Romanczuk - niezastąpiony środek pomocy Jagiellonii

W zimowym oknie transferowym Jagiellonia wzmocniła się już sześcioma zawodnikami. Oprócz Borysiuka pozyskała Dejana Iliewa (na zasadzie wypożyczenia - przyp. red.), Macieja Makuszewskiego, Jakova Puljicia, Bogdana Tiru i Bartłomieja Wdowika. Ponadto rozważane jest sprowadzenie jeszcze jednego lewego obrońcy.

Źródło artykułu: