PKO Ekstraklasa. Lechia - Piast. Mario Maloca pod wrażeniem kapitana. "Flavio ma 35 lat, a gra jak osiemnastolatek"

WP SportoweFakty / Agnieszka Skórowska / Na zdjęciu: Mario Maloca
WP SportoweFakty / Agnieszka Skórowska / Na zdjęciu: Mario Maloca

Lechia pokonała Piasta 1:0. Kolejny raz gola strzelił Flavio Paixao. - Wielkie gratulacje dla Flavio Paixao, który ma 35 lat, a gra jak osiemnastolatek. To dla nas ważny zawodnik, kapitan i to jest jego zasługa - powiedział Mario Maloca.

Michał Gałęzewski, WP SportoweFakty: W meczu z Piastem Gliwice pokazaliście, że potrafiliście odrobić lekcję z Wrocławia, gdzie z 2:0 zrobiło się 2:2.

Mario Maloca, piłkarz Lechii Gdańsk: To prawda, wygraliśmy 1:0 i cieszy nas zero z tyłu. Daliśmy wszystko z siebie w tym meczu. Szkoda straconych dwóch punktów we Wrocławiu, ale dobrze że wygraliśmy w domu. Pokazaliśmy, że umiemy grać i że wszystko jest możliwe. Gratulacje dla całego zespołu i przede wszystkim dla Kacpra Urbańskiego, który ma 15 lat i może tylko iść do przodu.

Kiedy grał pan ostatnio w jednej drużynie z 15-latkiem?

Chyba wtedy, jak miałem 15 lat, więc było to 15 lat temu. To jest dobry kierunek. Wszyscy nasi młodzi zawodnicy są dobrzy i będziemy się trzymać razem. Oni nie mają nic do stracenia. Samemu Kacprowi mówiliśmy, że jak cokolwiek zrobi źle, to jest nasza wina, a jak zrobi dobrze, to jest to jego zwycięstwo.

ZOBACZ WIDEO: PKO Ekstraklasa. Jak rozliczyć korupcyjną przeszłość Cracovii? Jedna rzecz zdumiewa Michała Pola

Sam Urbański nie odstawał od reszty drużyny.

On już na treningach pokazuje umiejętności. Cały klub może mieć z niego wiele radości, musi tylko iść do przodu, trenować, oby nasz następny jego mecz też był tak dobry

Co w meczu z Piastem Gliwice było kluczem do powstrzymania Jorge Felixa, który mógł strzelić przynajmniej hat-tricka?

On dochodził do swoich sytuacji, ale to nie było tak naprawdę nic groźnego. Trzymaliśmy się blisko siebie i Michał Nalepa, ja czy Rafał Kobryń zablokowaliśmy jego strzały. W drugiej połowie kolejne uderzenie Jorge Felixa obronił Dusan Kuciak. Walczyliśmy wszyscy razem jak chcieliśmy. Zabrakło tego we Wrocławiu, a teraz pokazaliśmy charakter, że gramy do końca.

Jak wy, jako drużyna reagowaliście w ostatnich dniach na codzienne przyjścia nowych piłkarzy?

Zaistniała taka sytuacja i oczekiwaliśmy, że będą nowi zawodnicy. Podczas okna transferowego jest to normalne. Cieszy mnie, że przyszli nowi, że będzie rywalizacja. Łukasz Zwoliński grał w Chorwacji i wiem, że jest bardzo dobry. Pozostali też trzymają poziom. Z dnia na dzień będzie coraz lepiej.

Do bałkańskiej ekipy Lechii dołączył Słoweniec Egzon Kreyziu. Wasza grupa jest coraz mocniejsza.

Tak tak, teraz jest Słoweniec i już mamy komplet! My wszyscy, zawodnicy z Bałkanów będziemy mu pomagali, po to tu jesteśmy. Cała szatnia zawsze jest razem i to jest najważniejsze. To teraz pokazaliśmy.

Ze względu na ostatnie wzmocnienia, jako drużyna powinniście już tylko rosnąć.

Oczywiście, choć wiemy że czekają nas też słabsze mecze. Mamy bardzo młody zespół i jako starsi zawodnicy musimy odpowiadać za wszystko, trzymając też młodzież razem. Idziemy w odpowiednim kierunku, by walczyć o coś więcej.

Jeszcze niedawno w powszechnej opinii było, że Lechia walczy o ósemkę, którą Piast ma na pewno. Teraz przegoniliście gliwiczan w tabeli.

Wiadomo, jak wygląda ta liga. Do ostatniej kolejki nie będzie wiadomo kto jest u góry, kto na dole. Dla nas najważniejszy jest każdy następny mecz. Teraz przed nami dwa mecze wyjazdowe. Czeka nas trochę odpoczynku, ale na spokojnie zrobimy analizę, by w Poznaniu dać jak najwięcej.

Mecz z Piastem mógł przypominać spotkania z ubiegłego sezonu, gdy Lechia potrafiła utrzymywać minimalne prowadzenie.

Mnie wtedy w tym klubie nie było, grałem w Greuther Fuerth. Ważne jest zero z tyłu, ale to jest zasługa całego zespołu. Wielkie gratulacje dla Flavio Paixao, który ma 35 lat, a gra jak osiemnastolatek. To dla nas ważny zawodnik, kapitan i to jest jego zasługa. Wiem, że nie strzelił karnego, ale ta wygrana to jego zasługa.

Czytaj także: 
Łukasz Zwoliński nie szuka alibi po powrocie do kraju
Jorge Felix mógł strzelić trzy gole Lechii

Komentarze (0)