PKO Ekstraklasa. Lechia - Piast. Waldemar Fornalik: Jorge Felix mógł strzelić trzy gole

PAP / Adam Warżawa / Na zdjęciu: Jorge Felix (z prawej) walczy o piłkę
PAP / Adam Warżawa / Na zdjęciu: Jorge Felix (z prawej) walczy o piłkę

- Nie zawsze dobra gra jest poparta dobrym wynikiem - stwierdził Waldemar Fornalik po przegranym 0:1 meczu w Gdańsku. - Nie było łatwo po przyjściu takiej liczby zawodników decydować się na skład - dodał trener Lechii, Piotr Stokowiec.

Piłkarze Piasta Gliwice mieli swoje szanse w Gdańsku, jednak nie potrafili ich wykorzystać. - Na pewno żałujemy, że tego meczu nie dało się wygrać, albo przynajmniej zremisować. Lechia miała niewykorzystany rzut karny, a my kilka sytuacji - powiedział Waldemar Fornalik.

- Jorge Felix mógł strzelić trzy gole, ale się nie udało. W końcówce spotkania zepchnęliśmy Lechię do defensywy, ale to gdańszczanie wygrali. Nie zawsze dobra gra jest poparta dobrym wynikiem. Jesteśmy niezadowoleni i wiemy, ile pracy przed nami. Będziemy zwracali uwagę na elementy, które mogą poprawić naszą skuteczność. Ten element zadecydował - dodał trener gliwickiego klubu.

W innych nastrojach byli gospodarze. - Jesteśmy bardzo zadowoleni z trzech punktów i to był priorytet. Jak chcemy walczyć o górną ósemkę, to te punkty były nieocenione. Realizowaliśmy swoją taktykę i taki mieliśmy pomysł na granie. Nie jest łatwo po przyjściu takiej liczby zawodników decydować się na skład i robić zmiany. Były obawy co do tego jak to będzie funkcjonowało, bo nie znam dobrze tych zawodników, ale jestem zadowolony - stwierdził Piotr Stokowiec, trener Lechii Gdańsk.

ZOBACZ WIDEO: Nowy inwestor w Polonii Warszawa? "Ta sytuacja pokazuje, dlaczego wielki biznes nie wchodzi do polskiego futbolu"

- Nie chcę gdybać co by było gdybyśmy strzelili karnego lub gdyby Piast wykorzystał którąś ze swoich sytuacji. My jesteśmy agresywni na boisku. Widać zaangażowanie. Chcę pochwalić Kacpra Urbańskiego, że nie zjadła go trema. Zagrał bardzo fajny mecz i to część założeń, które chcemy realizować. Chcemy wprowadzać nowych zawodników z Polski i z zagranicy. Byliśmy świadkami dobrego widowiska - podkreślił Stokowiec.

Kolejny raz od pierwszych minut zagrał Rafał Kobryń. - Karol Fila ostatnio był przeziębiony. Kobryń zagrał poprawny mecz we Wrocławiu i muszę sam wytwarzać rywalizację. Staram się być obiektywny i dawać szansę młodym. Karol za darmo miejsca nie otrzyma. Nie będzie też brał udziału w sparing ze względu na przeziębienie - wyjaśnił Piotr Stokowiec.

Zobacz także:
Premier League. Jose Mourinho broni Dele Alliego
Bundesliga. Julian Nagelsmann mógł trenować Real Madryt, ale odmówił

Komentarze (1)
avatar
Jan Bucki
15.02.2020
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Nikt nie wierzył rok temu ,że Piast może być mistrzem Polski. Grając z Lechią aż chciało się oglądać ich grę. Tag grający dalej Piast znów może być mistrzem.