Grzegorz Wesołowski: ŁKS nie będzie silniejszy niż wiosną

- Na pewno nie będziemy silniejsi niż wiosną. Cała ta sytuacja wstrzymuje wszystkie nasze działania mające na celu wzmocnienie drużyny - mówi trener ŁKS, Grzegorz Wesołowski. - Musimy jednak normalnie pracować.

Przemysław Sobytkowski
Przemysław Sobytkowski

ŁKS w miniony weekend miał rozegrać dwa mecze sparingowe z Koroną Kielce. Kielczanie jednak nie podając powodów oba spotkania odwołali a łódzcy piłkarze odbyli normalny trening.

Na zajęciach wbrew wcześniejszym zapowiedziom nie pojawił się żaden nowy zawodnik. - Jesteśmy w trudnej sytuacji. Jest kilku piłkarzy także o znanych nazwiskach, którzy chcieliby przyjść do nas, ale uzależniają swoją decyzję od decyzji związku w sprawie naszej gry w Ekstraklasie - przekonuje trener łodzian Grzegorz Wesołowski.

Tak jest chociażby z Bartłomiejem Piszczkiem i Piotrem Reissem. - Obaj są gotowi w każdej chwili przyjechać do Łodzi i dołączyć do zespołu - przekonuje opiekun ŁKS.

W środę natomiast zespół z Al. Unii zmierzy się w meczu kontrolnym z KSZO. W tym spotkaniu w barwach łódzkiej jedenastki wystąpią m.in. Piotr Klepczarek i Jakub Skrzypiec.

Obaj są doskonale znani nie tylko szkoleniowcowi, ale i kibicom łódzkiego zespołu, gdyż przed laty występowali w barwach tego klubu.

Szkoleniowiec łodzian nie wyklucza jednak możliwości, że do zespołu nie dołączy już żaden nowy piłkarz przed startem rozgrywek i do rozgrywek trzeba będzie zgłosić kilku juniorów. - Najwyżej będziemy najmłodszą drużyną w lidze - żartuje Wesołowski.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×