PKO Ekstraklasa. Cracovia - Lech Poznań. Dariusz Żuraw: Przegraliśmy po naciąganym karnym

Newspix / JAKUB PIASECKI / CYFRASPORT / Na zdjęciu: Dariusz Żuraw
Newspix / JAKUB PIASECKI / CYFRASPORT / Na zdjęciu: Dariusz Żuraw

- Szkoda, że tak dobry mecz rozstrzyga naciągany karny - mówi po porażce z Cracovią (1:2) trener Lecha Poznań Dariusz Żuraw. - Karny był ewidentny. Nie ma dyskusji - odpowiada stanowczo opiekun Pasów Michał Probierz.

Przy Kałuży 1 dobiegła końca seria spotkań Lecha Poznań bez porażki. Kolejorz był niepokonany w lidze przez osiem kolejek, a w Krakowie do przerwy prowadził za sprawą Kamila Jóźwiaka. Tuż po zmianie stron wyrównał jednak Kamil Pestka, a w 68. minucie zwycięstwom Pasom z rzutu karnego zapewnił Sergiu Hanca.

- Gratuluję Cracovii zdobycia trzech ważnych punktów. Mecz był bardzo intensywny. Początek był dla Cracovii, potem my zdobyliśmy bramkę. Raz przeważał jeden zespół, a raz drugi. Cracovia wyrównała szybko po przerwie i mecz się otworzył. Myślę, że my bardziej nadawaliśmy ton grze. Niestety, przegraliśmy po wypatrzonym przez VAR karnym - mówi Dariusz Żuraw.

Sędzia Bartosz Frankowski wskazał na "wapno" po obejrzeniu powtórki starcia Thomasa Rognego z Rafaelem Lopesem. Napastnik Cracovii źle przyjął piłkę, ale spóźniony z interwencją Norweg kopnął go w łydkę.

ZOBACZ WIDEO: PKO Ekstraklasa. Kibice wyrozumiali wobec korupcyjnych grzechów Cracovii. "Ukarać, ale nie zniszczyć"

- Przykre, że tak dobry mecz rozstrzygnął tak wątpliwy karny. Rozmawiałem z Thomasem, widzieliśmy tę sytuację i gdyby coś takiego gwizdać w środku pola, to byłoby po piętnaście fauli. Piłka nie powinna iść w tym kierunku. Faul to powinien być faul ewidentny. Ten karny był naciągany - komentuje trener Lecha.

Michał Probierz jest innego zdania. - Rzut karny był ewidentny. Widziałem powtórki i nie ma dyskusji - ucina szkoleniowiec Pasów, dodając: - Gratuluję swoim piłkarzom, bo pierwszy raz w tym sezonie wygraliśmy mecz, w którym przegrywaliśmy. Pracowaliśmy nad tym w przerwie zimowej i to było widać. Pokazaliśmy dobre morale i to z zespołem, który długo nie przegrał.

W obu zespołach od pierwszej minuty zagrali sprowadzeni tuż przed startem rundy wiosennej rozgrywający: w Cracovii Ivan Fiolić,  a w Lechu - Dani Ramirez.

- Fiolicia znam bardzo długo. Z Arką nie grał od początku, żeby być w porządku do innych zawodników. Nie chcieliśmy, żeby grał ktoś, kto jest z nami dwa dni. Natomiast teraz przepracował cały tydzień, mieliśmy gry. Fiolić pokazał się z dobrej strony i może być naszym mocnym punktem - ocenia Probierz.

- Ramirez dobrze wszedł w spotkanie. Utrzymywał piłkę, rozdzielał ją. Ma potencjał na jeszcze lepszą grę i uważam, że będziemy mieli z niego pożytek - komentuje Żuraw.

Czytaj również -> Czwarta z rzędu wygrana Wisły Kraków
Czytaj również -> Bez bramek w meczu Jagiellonii z Koroną

Źródło artykułu: