Jeszcze kilka tygodni temu Martin Braithwaite nie przypuszczał, że będzie miał okazję zagrać w tak wielkim klubie. Do tej pory występował w przeciętnych drużynach, m.in. w Leganes, Middlesbrough czy Toulouse.
28-latek zastąpi w drużynie Ousmane'a Dembele, którego kontuzja wykluczyła z gry do końca sezonu. Duńczyk został w czwartek zaprezentowany na Camp Nou i szybko zaliczył pierwszą wpadkę. Braithwaite pojawił się na murawie i podczas zwyczajowej zabawy z piłką, próbował zademonstrować kilka zwodów. Niestety z marnym skutkiem.
Braithwaite showing off his skills
— Galu (@PSGalu) 20 lutego
Szybki transfer Braithwaite'a nie spodobał się wielu kibicom Barcelony oraz Rivaldo Vitor Borba Ferreira, który wolałby postawić na wychowanka Dumy Katalonii. - Z całym szacunkiem, ale wątpię, aby był to gracz na miarę tego klubu. FC Barcelona mogła postawić na jakiegoś chłopaka z La Masii, niż ściągać takiego zawodnika - tłumaczy Brazylijczyk dla betfair.com.
Napastnik podpisał kontrakt na ponad cztery lata - do 30 czerwca 2024 roku. Jego klauzula wykupu wynosi aż 300 mln. - Byłem zaskoczony, kiedy dowiedziałem się o zainteresowaniu Barcelony, ale też nie tak bardzo. Marzyłem o tym od wielu lat i uważałem, że to możliwe. Wiara przenosi góry - przyznaje piłkarz
Zobacz także: Bayern Monachium - SC Paderborn: rozgrzewka przed londyńską bitwą
Zobacz także: Łukasz Piszczek musi się uzbroić w cierpliwość
ZOBACZ WIDEO: Menadżer Kamila Grosickiego zdradza kulisy transferu. Potwierdził, że były dwie inne ciekawe oferty