Premier League. Arsenal pokonał Everton po emocjonującym meczu. Pięć goli w Londynie

Getty Images / Chloe Knott - Danehouse / Na zdjęciu: Nicolas Pepe (z lewej) i Gylifi Sigurdsson (z prawej)
Getty Images / Chloe Knott - Danehouse / Na zdjęciu: Nicolas Pepe (z lewej) i Gylifi Sigurdsson (z prawej)

Do ostatnich sekund ważyły się losy meczu pomiędzy Arsenalem i Evertonem. Ostatecznie londyńczycy wygrali 3:2 i wciąż liczą się w grze w o awans do Ligi Mistrzów. Dublet ustrzelił Pierre-Emerick Aubameyang.

W tym artykule dowiesz się o:

Udanie w 2020 rok weszła ekipa Arsenalu. Przed rozpoczęciem meczu z Evertonem "Kanonierzy" mieli passę dziewięciu spotkań bez porażki w rozgrywkach Premier League, Pucharu Anglii i Ligi Europy. Co więcej, po dyskwalifikacji nałożonej na Manchester City, zespół Mikela Artety wciąż może wierzyć w awans do Ligi Mistrzów z piątego miejsca w tabeli.

Arsenal ma zwyżkę formy, ale spotkanie z Evertonem zaczął fatalnie. Po złym wybiciu piłki przez Davida Luiza błyskawicznie z gola po strzale z powietrza cieszył się Dominic Calvert-Lewin. Na 22-latka kapitalnie podziałała zmiana trenera. Od kiedy pod koniec grudnia "The Toffees" przejął Carlo Ancelotti Anglik zdobył aż 7 goli w 9 spotkaniach!

Arsenal jeszcze przed przerwą zdołał wyjść na prowadzenie. Do wyrównania doprowadził duet wschodzących gwiazd londyńczyków. Wprowadzony za kontuzjowanego Seada Kolasinaca 18-letni Bukayo Saka dośrodkował z lewego skrzydła, a z bliska do siatki trafił dwie wiosny starszy Eddie Nketiah. Chwilę później za straconego gola zrehabilitował się David Luiz, który kapitalnie wypuścił w uliczkę Pierre-Emericka Aubameyanga. Gabończyk wykorzystał sytuację sam na sam.

ZOBACZ WIDEO: Odwiedziliśmy bazę reprezentacji Polski na Euro 2020! Zobacz, jak będą mieszkać kadrowicze

Everton świetnie rozpoczął i... zakończył pierwszą połowę. W doliczonym czasie w kolejnym podbramkowym zamieszaniu z najbliższej odległości piłkę w siatce umieścił Richarlison.

To co zrobił Everton na starcie, powtórzył Arsenal po przerwie. Nie minęła 30 sekunda drugiej połowy, a Aubameyang skompletował dublet po dośrodkowaniu Nicolasa Pepe. Były napastnik Borussii Dortmund wykorzystał strzelecką niemoc Jamiego Vardy'ego i zrównał się z liderem klasyfikacji strzelców. Obaj mają po 17 goli i wyprzedzają o jedno trafienie Sergio Aguero.

To nie był jednak koniec emocji. Goście atakowali, ale udanie między słupkami Arsenalu spisywał się Bernd Leno. Niemiec bronił strzały z bliskiej odległości Calverta-Lewina i Richarlisona. Również gospodarze mieli swoje szanse, a Nketiah w końcówce trafił piłką w poprzeczkę.

Arsenal zdołał utrzymać prowadzenie 3:2 i awansował na 9. miejsce. Do piątego Manchesteru United "Kanonierzy" tracią tylko cztery punkty.

Arsenal FC - Everton 3:2 (2:2)
0:1 - Dominic Calvert-Lewin 1'
1:1 - Eddie Nketiah 27'
2:1 - Pierre-Emerick Aubameyang 33'
2:2 - Richarlison 45+4'
3:2 - Pierre-Emerick Aubameyang 46'

Składy:

Arsenal FC: Bernd Leno - Hector Bellerin, Shkrodran Mustafi, David Luiz, Sead Kolasinac (19' Bukayo Saka) - Dani Ceballos (76' Lucas Torreira), Granit Xhaka - Nicolas Pepe, Mesut Oezil (82' Matteo Guendouzi), Pierre-Emerick Aubameyang - Eddie Nketiah.

Everton: Jordan Pickford - Djibril Sidibe, Mason Holgate, Yerry Mina, Leighton Baines - Gylfi Sigurdsson, Morgan Schneiderlin (59' Andre Gomes), Fabian Delph (82' Moise Kean), Alex Iwobi (60' Bernard) - Richarlison, Dominic Calvert-Lewin.

Żółte kartki: Schneiderlin, Richarlison, Sigurdsson, Gomes (Everton).

Sędzia: Stuart Attwell.

Czytaj też
-> Premier League. Jan Bednarek zagrał kolejne dobre spotkanie w Southampton
-> Premier League. Manchester United - Watford FC. "Czerwone Diabły" wygrywają i robią postęp

[multitable table=1137 timetable=10727]Tabela/terminarz[/multitable]

Źródło artykułu: