Korupcja w polskiej piłce. Wśród skazanych były reprezentant Polski

Zdjęcie okładkowe artykułu: WP SportoweFakty / Alex Burstow / Na zdjęciu: piłki
WP SportoweFakty / Alex Burstow / Na zdjęciu: piłki
zdjęcie autora artykułu

Sąd uznał, że wręczył pieniądze obserwatorowi, aby ten pozytywnie ocenił pracę arbitra. Wyrok dostał również były prezes Polonii Bytom.

W tym artykule dowiesz się o:

Jak podaje RMF, sąd w Poznaniu skazał cztery osoby w procesie o korupcji w polskiej piłce. Wśród nich jest były reprezentant Polski, Piotr M., a także były prezydent Bytomia, Damian B., w przeszłości prezes Polonii Bytom. Proces trwał od 2014 roku.

Zarzuty wręczenia i przyjmowania łapówek usłyszały 22 osoby. 14 z nich dobrowolnie poddało się karze, a 8 nie przyznało się do winy. Oprócz B. i M. na ławie oskarżonych usiedli byli sędziowie, działacze i obserwatorzy PZPN. Do korupcji miało dochodzić na meczach III ligi w latach 2004-2005.

W grę wchodziły łapówki w wysokości od 1,5 tys. do 5 tys. zł. Sąd skazał Damiana B. na 8 miesięcy ograniczenia wolności w postaci 40 godzin prac społecznych miesięcznie. Były prezydent miał wręczyć łapówkę sędziemu przed meczem z Polonii Bytom z Polarem Wrocław. Mecz wygrali bytomianie 3:0.

ZOBACZ WIDEO: Odwiedziliśmy bazę reprezentacji Polski na Euro 2020! Zobacz, jak będą mieszkać kadrowicze

Damian B. najpierw twierdził, że to on wręczył łapówkę, ale potem znalazł się świadek, który wziął winę na siebie. Jak podaje RMF, sądu nie udało się doprowadzić do konfrontacji obu stron. Sąd jednak nie uwierzył Damianowi B. i uznał go winnym zarzucanych czynów.

Z kolei Piotr M. dostał karę 6 miesięcy pozbawienia wolności w zawieszeniu na 3 lata. Sąd uznał, że M. w 2005 roku, jako trener klubu Mieszko Gniezno, wręczył 1,5 zł obserwatorowi Stanisławowi A., aby ten dobrze ocenił pracę arbitra w meczu Mieszko - Lechia Gdańsk. Piotr M. zapowiedział odwołanie się od wyroku, pozostali skazani nie pojawili się na sali podczas ogłaszania orzeczenia.

Na kary ograniczenia wolności zostali skazani także: były sędzia Jacek K. oraz były trener Chemika Bydgoszcz Piotr G. Sąd oczyścił z zarzutów z dwóch arbitrów: Radosława T. i Włodzimierza B., oraz obserwatorów PZPN: Janusza K. i Andrzeja K. W całym procesie dotyczącym korupcji w polskiej piłce nożnej w latach 2003-2006 zarzuty usłyszało ponad 600 osób. W handel meczami zamieszanych było ponad 80 klubów z pierwszej, drugiej, trzeciej i czwartej ligi.

CZYTAJ TAKŻE Prokurator Marcin Michalski odwołany. To on stoi za rozbiciem kibolskiej mafii

CZYTAJ TAKŻE Dominik Panek: Większość meczów była ustawiona. Afera korupcyjna zniszczyła polską piłkę

Źródło artykułu:
Komentarze (3)
avatar
jotwu
4.03.2020
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Mowlik?  
avatar
Artur Jasiński
4.03.2020
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
"... wręczył 1,5 zł obserwatorowi...". Nie cenią się zbytnio.  
avatar
Eljot Nes
4.03.2020
Zgłoś do moderacji
1
1
Odpowiedz
FIFA, UEFA, PZPN...itd...działania mafijne. Sportem zawładnęła mafia. Sport=biznes