Nikt nie był przygotowany na scenariusz, że świat nagle pogrąży się w walce z pandemią koronawirusa. Dlatego ligi piłkarskie działają po omacku i nie mają gotowych rozwiązań. Włosi zawiesili wszystkie rozgrywki, ale teoretycznie kluby z tego kraju powinny normalnie uczestniczyć w europejskich pucharach.
Sprawa zrobiła się poważna w środę wieczorem, gdy gruchnęła wieść, że Daniele Rugani jest zakażony koronawirusem. Juventus Turyn za tydzień ma grać z Olympique Lyon w rewanżu 1/8 finału Ligi Mistrzów. Choć jeszcze nie ma oficjalnych decyzji, to wydaje się nierealne, że mistrz Włoch przystąpi do tego meczu. Cała drużyna obecnie jest poddana kwarantannie.
Z zespołem nie ma Cristiano Ronaldo, który kilka dni temu poleciał do Portugalii do chorej matki. "CR7" poinformował klub i kolegów, że zostaje na Maderze i będzie czekać na rozwój wydarzeń. Wolny czas jednak chce wykorzystać w inny sposób.
ZOBACZ WIDEO: Koronawirus. Ministerstwo Zdrowia opublikowało specjalny film
Włoski portal tuttomercatoweb.com informuje, że Portugalczyk będzie naciskać na władze UEFA, by zawiesiły Ligę Mistrzów. Oburzył go fakt, że w środę rozegrano przy pełnych trybunach mecz Liverpool - Atletico Madryt i tym samym zlekceważono ryzyko rozprzestrzenienia się koronawirusa.
Europejska federacja jednak chce za wszelką cenę dokończyć europejskie puchary. Doszło nawet do kuriozalnej sytuacji, którą opisuje gazeta "Il Messaggero". UEFA skontaktowała się z władzami Romy i Interu Mediolan, by zapytać, czy kluby chcą same się wycofać z Ligi Europy, by nie paraliżować rozgrywek.
Włosi bez zastanowienia odpowiedzieli, że nie ma takiej możliwości. To pokazuje, że za chwilę sytuacja zrobi się bardzo skomplikowana. Posypią się walkowery, a może mecze będą się jednak odbywać pomimo pandemii? Cały czas jest także realny scenariusz, że Liga Mistrzów i Liga Europy zostaną zawieszone.
Koronawirus. Choroba nie oszczędza nikogo. Sportowcy zarażeni groźnym wirusem >>
Koronawirus. Daniele Rugani odezwał się do fanów. "Nic mi nie jest" >>