Szczególnie północne Włochy dotknęła epidemia koronawirusa. To stamtąd choroba rozprzestrzeniła się na resztę kraju i zabiła 1809 osób. Sytuacja w kraju jest dramatyczna. Żeby ograniczyć rozprzestrzenianie się wirusa zamknięto wszystkie instytucje publiczne. Włosi nie wychodzą z domów. Miasta opustoszały.
- Mediolan jest zblokowany. Ulice są puste. Otwarte są tylko supermarkety - opowiadał Asmir Begović dla "Daily Mail". Bramkarz AC Milan również został zamknięty w mieście.
Całe Włochy od 10 marca są czerwoną strefą. Mieszkańcom zaleca się pozostanie w domach, mogą je opuścić tylko w wyjątkowych sytuacjach.
- To wygląda jak film. Nigdy wcześniej czegoś takiego nie widziałem. Nie wiem, czy ludzie rozumieją, jak bardzo zła jest sytuacja. To druzgocące i łamiące serce - dodaje Bośniak.
Epidemia odbija się także na włoskiej piłce. Odizolowani zawodnicy nie mogą trenować. Z Mediolanu ewakuowała się już największa gwiazda Milanu, Zlatan Ibrahimović. Według włoskich mediów, Szwed w czwartek wieczorem wyleciał prywatnym odrzutowcem do swojego kraju (więcej TUTAJ).
Serie A jest zawieszona do 3 kwietnia, a wiele klubów jest objętych kwarantanną. Najmocniej sytuacja odbiła się na Sampdorii, w której zakażonych jest co najmniej sześciu piłkarzy i klubowy lekarz. Wśród nich Polak Bartosz Bereszyński.
Czytaj też: Bartosz Bereszyński. Sampdoria trzyma kciuki za twardziela
ZOBACZ WIDEO: Koronawirus. Ministerstwo Zdrowia opublikowało specjalny film