Koronawirus. Zbigniew Boniek: Nie wszyscy będą zadowoleni

WP SportoweFakty / Sandra Rejzner / Na zdjęciu: Zbigniew Boniek, prezes PZPN
WP SportoweFakty / Sandra Rejzner / Na zdjęciu: Zbigniew Boniek, prezes PZPN

We wtorek być może poznamy pierwsze decyzje UEFA i FIFA odnośnie rozgrywek europejskich czy meczów ME, sparaliżowanych przez wirusa. Już wiadomo, że decyzje, także dotyczące polskiej ligi, wywołają burzę.

W tym artykule dowiesz się o:

W Europie szaleje koronawirus, dziesiątki tysięcy osób zostało zarażonych, tysiące zmarło. Piłka nożna w tej sytuacji schodzi na drugi plan, niemniej trzeba podjąć decyzję, co robić z rozgrywkami ligowymi czy mistrzostwami Europy. Wszystko wskazuje na to, że prędko piłkarze nie wrócą na murawę, a termin Euro (początek czerwca) trzeba będzie zmienić.

Może się okazać, że nawet ME w 2021 roku nie są pewne. Mówił o tym w rozmowie z sport.pl Zbigniew Boniek. Prezes PZPN powiedział, że działacze czekają na sygnał od władz, że sytuacja z wirusem jest opanowana i wtedy zaczną myśleć o powrocie do gry. Obecnie prognozowanie nowych terminów, w tym rozegrania Euro, to jedynie "gdybanie".

We wtorek odbędzie się konferencja władz UEFA z przedstawicielami europejskich klubów, lig i federacji, w tym z PZPN. Podobno mają zapaść decyzje co do nowego terminu ME, ale nie tylko to jest problemem. - Jutro będzie dyskusja, ale ja przecież nie muszę czekać jutra ani nie muszę nasłuchiwać wiadomość ZDF, żeby wiedzieć, że np. marcowe mecze towarzyskie kadry się nie odbędą. Że nie wchodzi w grę dokończenie sezonu po 30 czerwca. To są mrzonki, mogą je snuć ludzie, którzy nie wiedzą, co mówią. Po 30 czerwca kończą się kontrakty, umowy ubezpieczeniowe, zgłoszenia do rozgrywek. Trzeba by to wszystko zapewniać od nowa, bo one nie będą ważne. Po prostu nie da się po 30 czerwca grać - dodał Boniek.

ZOBACZ WIDEO: Koronawirus. Ministerstwo Zdrowia opublikowało specjalny film

Prezes PZPN dodał, że jest mnóstwo niewiadomych, łącznie z tym, czy uda się dokończyć rozgrywki ligowe. W Polsce, podobnie jak w wielu innych krajach, może być to trudne. Boniek spodziewa się, że UEFA i FIFA podejmą odgórną decyzję, co zrobić z rozgrywkami, wskaże kto ma zagrać w pucharach.

Na sugestię, że nie będzie mistrzów za sezon 2019-2020, uczestników pucharów poznamy po tabeli w chwili przerwania rozgrywek, a spadkowiczów wyłonią rodzime federacje, Boniek ocenił: - Nie zdziwiłbym się, gdyby tak się stało. Decyzja o spadkach i awansach będzie należeć do federacji. I od razu mówię, że nie będę jej konsultować tak, żeby wszyscy byli zadowoleni. Bo tak się nie da.

CZYTAJ TAKŻE Koronawirus. Fabio Cannavaro tłumaczy, jak Chińczycy uporali się z pandemią

CZYTAJ TAKŻE Koronawirus w Polsce. To było pewne. PZPN odwołał kolejne mecze I i II ligi

Komentarze (4)
czesioXXI
16.03.2020
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
przecież kluby pracowały na swoją sytuację (miejsce w tabeli)przez 26 kolejek ...nie ma takiego klubu który odpuszczał mecze i nastawiał się na ostatnie 4 czy 7 meczy ...to jest bzdura ..natura Czytaj całość
Kielecki wstyd krogulec
16.03.2020
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Aj tam, aj tam.......spada Kroczona z Kielcuff, reszta może zostać, to już dawno jest ustalone