Z uwagi na pandemię koronawirusa, Serie A została zawieszona do 4 kwietnia. Czy po tym okresie uda się wznowić rozgrywki? Niektóre kluby zapowiedziały już, że wkrótce wrócą do treningów. Pytanie jednak, czy kolejnym krokiem będzie wznowienie ligowych zmagań. Zdaniem prezesa Brescii Calcio - nie ma na to najmniejszych szans.
- Mistrzostwa zostały już zakończone. Sezon już się skończył, myślmy o następnym - mówi dla "Corriere dello Sport" Massimo Cellino, wbijając szpilę prezesowi Lazio Rzym - . Ten chciałby dograć rozgrywki do końca.
- Lotito chce grać dalej? Pozwólcie mu. Jak chce, to niech gra. On jest przekonany, że jego zespół jest bezkonkurencyjny, nie odbierajmy mu tego pomysłu - stwierdza sarkastycznie działacz.
ZOBACZ WIDEO Koronawirus. Mistrzostwa Europy przełożone! "Nikt nie jest w stanie przewidzieć kiedy piłkarze wybiegną na boiska"
Massimo Cellino zdaje sobie sprawę, że z koronawirusem nie ma żartów. - Od trzech dni mam gorączkę, od jedenastu jestem w kwarantannie, zamknięty w domu, całkowicie sam. Widziałem i słyszałem różne rzeczy, które trudno sobie wyobrazić - opowiada.
- Mam tylko jedno marzenie: wrócić do pracy i zacząć żyć od nowa. A wy chcecie rozmawiać o rozgrywkach Serie A?! Nie obchodzi mnie to. Boję się wyjść z domu, mam depresję. Nie można myśleć o tym, kiedy wznowić ligę, tylko jak przeżyć. A co do piłki nożnej - wszystko musi zostać przeniesione na kolejny sezon. Panowie, realizm! To jest plaga - zaznacza Massimo Cellino.
- Sezon już minął. Jeśli ktoś chce to przeklęte scudetto, niech sobie bierze. Liga musi być zakończona. I nie mówię tego, bo Brescia jest ostatnia w tabeli, zasłużyliśmy na to miejsce. Ale myślimy o ludziach, którzy tracą pracę, którzy umierają - podkreśla działacz.
Dodaje, że jest sposób na to, by w miarę miarę możliwości jak najmniej boleśnie odczuć kryzys. W skrócie: piłkarze powinni zrezygnować z 1/3 swoich zarobków, z kolei kluby powinny zaakceptować mniejszy wpływ ze strony telewizji.
Zobacz też:
Koronawirus. Świat piłki pomaga w walce z pandemią. Robert Lewandowski na razie najhojniejszy
Koronawirus. Przykładny ojciec Cristiano Ronaldo. Portugalczyk uczy dzieci czyszczenia rąk