Już od roku pojawiają się informacje na temat negocjacji na linii SSC Napoli - Arkadiusz Milik. Początkowo wydawało się, że reprezentant Polski pozostanie na dłużej w Neapolu, ale w ostatnich miesiącach znacznie oddalił się od nowego kontraktu.
Prezes Aurelio De Laurentiis jest zainteresowany dalszą współpracą. Zaoferował napastnikowi podwyżkę do 4 mln euro za sezon, ale portal "AreaNapoli.it" informuje za dziennikiem "Corriere dello Sport", że kwestią sporną wcale nie są pieniądze. Milik po prostu nie chce być atakującym numer dwa w klubie.
Nowy kontrakt z Napoli podpisuje bowiem Dries Mertens, który ma być główną gwiazdą wicemistrzów Włoch w ataku. Według Włochów, Milik obawia się, że znajdzie się w hierarchii za Belgiem i nie będzie grał w pełnym wymiarze czasu.
Podobno Milik chce zacząć od nowa w zupełnie innej lidze - w Niemczech lub Anglii, choć pojawiają się też głosy o transferze do Hiszpanii bądź Francji. Takie kierunki przeczyłyby ostatnim doniesieniom na temat zainteresowania ze strony Juventusu (więcej TUTAJ).
Napoli jest przygotowane na wypadek odejścia Milika. Od nowego sezonu nowym napastnikiem klubu zostanie Andrea Petagna. Z kolei De Laurentiis negocjacje z zainteresowanymi Milikiem ma zacząć, gdy na stole pojawi się minimum 40 mln euro za Polaka (więcej TUTAJ).
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Rafał Gikiewicz trzyma formę. Trenuje z... psem