Ganowicz wzmocnieniem bielskiej defensywy
Uszczuplona, lecz wyrównana. Tak wygląda kadra Podbeskidzia Bielsko-Biała na sezon 2009/10. W ubiegły wtorek do drużyny Górali dołączył były obrońca lubińskiego Zagłębia, Łukasz Ganowicz. Doświadczony defensor ma załatać lukę po Macieju Szmatiuku.
Ariel Brończyk
Podbeskidzie Bielsko-Biała wraz ze Zniczem Pruszków w ubiegłym sezonie straciło najmniej bramek w lidze. Obrona Górali była chwalona na każdym kroku, a drużyny klubów z ekstraklasy ostrzyły sobie zęby na poszczególnych zawodników bielskiej formacji defensywnej. Pod Klimczokiem udało się zatrzymać praktycznie wszystkich obrońców, jednak piłkę na wyższym szczeblu wybrał Maciej Szmatiuk - filar defensywy.
Na miejsce Szmatiuka bielszczanie znaleźli zawodnika, którego jeszcze w ubiegłym roku trener Podbeskidzia Marcin Brosz planował sprowadzić pod stok Klimczoka. Łukasz Ganowicz, bo o nim mowa, wybrał wówczas ofertę innego pierwszoligowca. - Łukasz przeszedł wtedy do Zagłębia Lubin. Teraz dostał drugą szansę - wyjaśnia trener Brosz.
28-letni defensor na początku w Lubinie nie grał wiele, jednak jak sam twierdzi epizodu w drużynie Miedziowych do nieudanych nie zalicza. - Początki były ciężkie. Z różnych powodów praktycznie nie grałem. U trenera Jończyka wystąpiłem już w najważniejszych meczach i przypieczętowałem z Zagłębiem awans. Na pewno to zwiększyło moje doświadczenie piłkarskie. Z Podbeskidziem pragnę powtórzyć tamto przeżycie i awansować do elity - mówi Łukasz Ganowicz.