Pandemia koronawirusa zbiera swoje śmiertelne żniwo na całym świecie. Hiszpania obok Włoch jest ogniskiem zachorowań w Europie. Do czwartku (2 kwietnia) stwierdzono tam 110238 przypadków zakażenia (stan z godz. 16). Zmarło ponad 10 tys. osób.
Hiszpański rząd wprowadził epidemiczny stan wyjątkowy, który nie tylko ogranicza swobody obywatelskie, ale z ogromną siłą uderza też w gospodarkę. W tej trudnej sytuacji piękny gest pokazali piłkarze Atletico Madryt, którzy zgodzili się oddać część swoich zarobków po to, żeby pozostałych pracowników klubu nie dotknęła obniżka płac.
"Zawodnicy kadry pierwszej drużyny i członkowie zarządu Atletico Madryt w równym stopniu (po 50 proc. - przyp. red.) przyczynią się do pokrycia kwoty niezbędnej do uzupełnienia wynagrodzenia 430 pracowników klubu dotkniętych skutkami pandemii koronawirusa" - poinformowała strona klubowa Atletico.
Jak podkreślono w komunikacie do mediów, piłkarze i sztab szkoleniowy Atletico przekażą na ten cel pieniądze pochodzące z własnych oszczędności. Dodatkowo, zawodnicy i trenerzy podjęli decyzję o rezygnacji z 70 proc. dotychczasowych zarobków.
Zobacz:
La Liga. Powstał plan powrotu do rozgrywek ligowych w Hiszpanii. Ale czy realny?
Koronawirus. Leo Messi zabrał głos. Piłkarze zrzekli się wielkich pieniędzy. Wspomogą pracowników klubu
ZOBACZ WIDEO: Koronawirus. Ministerstwo Zdrowia opublikowało specjalny film