W meczu Górnika Zabrze z Ruchem Chorzów sędzia stracił przytomność. Wcześniej zeznawał w prokuraturze

Newspix / Krystyna Paczkowska / Na zdjęciu: Marian Dusza
Newspix / Krystyna Paczkowska / Na zdjęciu: Marian Dusza

W 1995 roku w derbach Górnego Śląska Górnik Zabrze 1:1 zremisował z Ruchem Chorzów. Na początku spotkania zasłabł sędzia spotkania Marian Dusza. Arbiter wcześniej składał zeznania w sprawie pamiętnego starcia Wisły z Legią rozegranego w 1993 roku.

Epidemia koronawirusa doprowadziła do zawieszenia rozgrywek PKO Ekstraklasy. Przypominamy zatem najciekawsze, najdziwniejsze i najbardziej pamiętne mecze sprzed lat.

W sezonie 1994/95 Górnik Zabrze walczył o europejskie puchary. Ruch Chorzów z kolei desperacko bił się o utrzymanie w lidze, z której spadały aż cztery drużyny.

Rozegrane dokładnie ćwierć wieku temu spotkanie rozstrzygał Marian Dusza, arbiter z Gliwic. To właśnie ten sędzia prowadził mecz Wisły Kraków z Legią Warszawa na koniec sezonu 1992/93. W tygodniu Dusza składał zeznania na temat potyczki w prokuraturze w Krakowie. To miało wpłynąć na stan jego zdrowia i późniejsze wydarzenia w derbach. W 12. minucie Ruch przejął piłkę i wyprowadził kontrę. Z futbolówką biegł Mariusz Śrutwa. Napastnik Niebieskich po chwili zatrzymał się. Na środku boiska leżał sędzia Dusza.

ZOBACZ WIDEO: Koronawirus. Piłkarze przeznaczyli fortunę na walkę z epidemią. "Ci wielcy stanęli na wysokości zadania"

Na murawie natychmiast pojawiły się służby medyczne. Mariana Duszę z podejrzeniem zawału serca zabrano do szpitala, gdzie arbiter odzyskał przytomność. Sędzia dość szybko wrócił do zdrowia, a przyczyną zasłabnięcia miał być stres.

Przerwa w meczu trwała kwadrans. Działacze szukali (!) sędziego, który mógłby zastąpić Duszę. Chciano nawet, aby spotkanie poprowadził Piotr Werner, arbiter, który był wówczas zawieszony przez PZPN. Ostatecznie sędzią głównym został arbiter liniowy Jan Złotek. Jego z kolei zastąpił... znaleziony na trybunach Krzysztof Popiołek.

W derbach padły dwa gole. W 33. minucie na strzał z dystansu zdecydował się Piotr Brzoza. Wówczas nad stadionem przechodziła burza śnieżna. W bramce Niebieskich nie popisał się Piotr Lech, który interweniował tak niefortunnie, że piłka znalazła się w bramce.

Ruch wyrównał po przerwie. Po dośrodkowaniu z rzutu rożnego głową do siatki trafił Dariusz Fornalak. Goście stworzyli sobie kilka kolejnych świetnych okazji bramkowych, ale zwycięskiego gola nie zdobyli i musieli zadowolić się punktem. - Przed meczem remis kupowałbym w ciemno. Teraz pozostaje pewien niedosyt. Jeśli chodzi o błąd Piotra Lecha to coś z tym fantem musimy zrobić - powiedział po spotkaniu trener Ruchu Albin Wira.

Szkoleniowiec zdobywając punkt w Zabrzu tylko na kilka tygodni uratował posadę. Zastąpił go Jerzy Wyrobek, ale nie udało mu się utrzymać Ruchu w lidze. Niebiescy wiedzieli, że są zdegradowani już na trzy kolejki przed końcem sezonem. Gdy spadek był pewny Ruch wygrał wszystkie mecze do końca rozgrywek. Po roku Niebiescy wrócili do ekstraklasy, przy okazji zdobywając Puchar Polski. Górnik sezon 1994/95 zakończył na 5. miejscu. Marian Dusza zmarł 9 kwietnia 2011 roku.

Czytaj także:
--> Roman Szewczyk zadziwił wszystkich. Dwa gole z rzutów wolnych, jeden niemal z połowy boiska
--> Legia Warszawa mistrzem Polski po 24 latach. Górnik Zabrze kończył w ósemkę

Komentarze (0)