Odion Ighalo udanie rozpoczął swoją przygodę z Manchesterem United po niespodziewanym wypożyczeniu z chińskiego Shanghai Shenhua. Napastnik wchodził na coraz większe obroty, ale panujący koronawirus spowodował, że rozgrywki Premier League zostały zawieszone i nadal nie wiadomo, kiedy ponownie ruszą. Menadżer Ole Gunnar Solskjaer niedawno zasugerował, że Nigeryjczyk może zostać w zespole na stałe.
Sam piłkarz twierdzi, że nie ma konkretów w jego sprawie. - Na stole jeszcze nie ma oferty - powiedział w rozmowie z Elegghete TV. Ighalo jak do tej pory wystąpił w 8 spotkaniach i na swoim koncie zapisał cztery bramki. - Sezon trwa, a ja wciąż nie zakończyłem wypożyczenia. Sam nie podejmuję decyzji w swoim życiu - dodał.
Sky Sports News w marcu poinformowało, że Shanghai Shenhua zaproponował 30-latkowi przedłużenie umowy o dwa lata i dużą podwyżkę - aż do 400 tysięcy funtów tygodniowo. Obecny kontrakt Ighalo w Chinach wygasa w grudniu 2022 roku. - Widziałem mnóstwo tweetów na ten temat. Widziałem też wielu ludzi, którzy szaleli i krzyczeli "wracaj do Chin". Inni z kolei twierdzili "zostań w Manchesterze United" - zaznaczył.
- Nie daję się ponieść temu, co mówią ludzie. Przyleciałem do Manchesteru United, aby grać, zdecydowałem się nawet na obniżkę wynagrodzenia, ponieważ chciałem pojawić się na Old Trafford. Wszystko może się zdarzyć, ale chcę zakończyć sezon i swoje wypożyczenie do końca. Wtedy usiądę z moim agentem i zobaczę, co mam do wyboru - podsumował Nigeryjczyk.
Zobacz także: Transfery. Agent Philippe Coutinho potwierdza, że piłkarz chce wrócić do Premier League. Możliwe są też inne opcje
Zobacz także: Koronawirus. Premier League potrzebuje 56 dni by dokończyć sezon
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: 11-latek z Polski robi furorę w Barcelonie. Zobacz piękne gole Michała Żuka
Czy Manchester United powinien wykupić Odiona Ighalo? 
