NBA. Poróżnił ich koronawirus. Gwiazdy Utah Jazz na wojennej ścieżce

Getty Images / Jonathan Bachman / Na zdjęciu od lewej: Rudy Gobert i Donovan Mitchell
Getty Images / Jonathan Bachman / Na zdjęciu od lewej: Rudy Gobert i Donovan Mitchell

To nie będą łatwe dni dla klubu Utah Jazz. Rudy Gobert był pierwszym koszykarzem w NBA, u którego zdiagnozowano koronawirusa. Francuz zaraził swojego kolegę z drużyny, który nie chce mieć z nim nic do czynienia.

Nieodpowiedzialne zachowanie Rudy'ego Goberta ma większe konsekwencje, niż mogłoby się wydawać. Ale po kolei. Podkoszowy był pierwszym zawodnikiem w NBA, u którego zdiagnozowano koronawirusa. Nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie fakt, że na początku marca Gobert ostentacyjnie lekceważył zagrożenie groźnym wirusem.

Na spotkaniu z dziennikarzami, na pytanie o koronawirusa... zaczął dotykać mikrofonu oraz wszystkich telefonów, które nagrywały jego rozmowę. Potem rozbawiony wyszedł z sali (więcej TUTAJ).

W obecnej sytuacji, gdy w ciągu jednej doby zginęło ponad 2 tysiące Amerykanów, jego żart odbierany jest jeszcze bardziej dramatycznie niż wcześniej. Refleksja u Goberta przyszła bardzo szybko i w połowie marca przeprosił wszystkich kibiców.

ZOBACZ WIDEO: Koronawirus. Ministerstwo Zdrowia opublikowało specjalny film

- Przeżyłem tyle emocji, odkąd poznałem diagnozę. Głównie to był strach, lęk i zakłopotanie. Pierwszą i najważniejszą rzeczą jest to, że chciałbym publicznie przeprosić ludzi, których mogłem narazić na niebezpieczeństwo. Wtedy nie miałem pojęcia, że się zarażę. Byłem nieostrożny i nie usprawiedliwiam się - napisał środkowy Utah Jazz na Instagramie.

O ile większość fanów mu wybaczyła, to jednak na litość nie ma co liczyć u Donovana Mitchellla, którego Francuz... zaraził koronawirusem. "Ich relacji nie da się już naprawić" - podkreślają dziennikarze "The Athletic".

Szefowie Utah Jazz nie chcieli dopuścić do większego konfliktu w zespole, dlatego próbowali pogodzić zawodników i przekonać Mitchella do zmiany podejścia. 23-latek jest jednak nieugięty. Amerykanin jest przekonany, że to przez Goberta przeżył chwile grozy. Obaj siedzieli obok siebie podczas wyjazdowego meczu Jazz.

Ostatnie mecze w NBA odbyły się 11 marca, wtedy też w organizmie Rudy'ego Goberta wykryto obecność wirusa SARS-CoV-2. Pandemia koronawirusa do 15 kwietnia opóźni w sumie 259 spotkań sezonu zasadniczego. Rozgrywki miały być kontynuowane 18 kwietnia, ale już wiadomo, że tak się nie stanie.

Zobacz także: Mark Cuban wierzy, że NBA "wróci na początku czerwca". Kluczem postępy w badaniu COVID-19

Zobacz także: Życie w Hiszpanii stanęło. Tomasz Gielo opisuje: Tylko raz w tygodniu po zakupy

Komentarze (0)