Zawodnicy Lechii Gdańsk nie otrzymali pensji od początku roku. Klub zalega im także wynagrodzenia z tytułu zwycięstwa w rozgrywkach Pucharu Polski i Superpucharu Polski w 2019 roku, a także za zajęcie trzeciej lokaty w poprzednim sezonie zmagań PKO Ekstraklasy.
Zaległości sprawiają, że piłkarze gdańskiego klubu nie chcą przystać na obniżki zarobków w okresie panującej pandemii koronawirusa. Zarząd chciał zmotywować zawodników do takiego ruchu, obniżając swoje wynagrodzenia. Piłkarzy to jednak nie ruszyło.
W sobotę Krzysztof Stanowski z "Weszło" poinformował za pośrednictwem Twittera, że piłkarzom Lechii w końcu udało się uzgodnić zasady obniżek pensji z zarządem klubu. Postawili twarde warunki, że mają im zostać wypłacone zaległości za 2019 rok i styczeń oraz luty.
Co zrobili w tej sytuacji przedstawiciele zarządu? Dziennikarz relacjonuje, że podsunęli zawodnikom aneksy, w których poprawki nie zostały naniesione. Wobec tego w Gdańsku wciąż nie ma kompromisu na linii zarząd - piłkarze.
Piłkarze Lechii uzgodnili warunki obniżek. Ich warunkiem było wypłacenie zaległości za 2019 oraz za styczeń i luty. Dostali do podpisania aneks, ale ktoś zapomniał nanieść tych poprawek...
— Krzysztof Stanowski (@K_Stanowski) April 11, 2020
Czytaj także:
- Wyspy Owcze dołączą do Białorusi. Wkrótce początek sezonu w farerskiej ekstraklasie
- Bundesliga. Burza mózgów w klubach. Głowią się, co zrobić z pustymi trybunami
ZOBACZ WIDEO: Koronawirus. Radosław Majdan szczerze o obniżkach pensji dla piłkarzy. "Sportowcy nie mają wyjścia. Kluby przestały zarabiać"