2 
Szerokim echem odbił się transfer Robina van Persiego z Arsenalu do Manchesteru United. Holendra latem 2012 roku ściągał jeszcze Alex Ferguson. Transfer zdecydowanie się opłacił, bo napastnik pomógł Czerwonym Diabłom wygrać tytuł mistrzowski, a w dodatku zakończył sezon zdobyciem korony króla strzelców. Później było jednak już tylko gorzej, co poskutkowało jego odejściem do Fenerbahce Stambuł.
Van Persie w zespole z Old Trafford pracował jeszcze z Davidem Moyesem i Louisem van Gaalem - to właśnie Holender wyrzucił swojego rodaka. - Rozmawialiśmy. Van Gaal w pewnym momencie powiedział do mnie: "OK, Robin, nasze drogi się rozejdą. Jestem trenerem, ty jesteś piłkarzem - musisz odejść, bo twój czas się skończył" - wyznał Van Persie, cytowany przez tribalfootball.com.
- Przypomniałem mu, że mam ważny kontrakt. Co na to odpowiedział? Że go to nie obchodzi. Był bezwzględny. Pod koniec spodziewałem się, że coś się może wydarzyć, ale nie coś tak bezwzględnego. Chodziło o sposób, w jaki to zakomunikował. Nagle wiele rzeczy przeszło przez moją głowę po takiej wiadomości. Moi najbliżsi byli szczęśliwi, zakończyłem swój jedenasty sezon w Anglii. Dzieci chodziły do szkoły, miały tam przyjaciół - dodał.
Holenderski snajper opuścił Manchester United na rzecz Fenerbahce Stambuł latem 2015 roku. Trzy lata później przeniósł się z Turcji do Feyenoordu Rotterdam, gdzie zakończył karierę. Wystąpił łącznie w 596 spotkaniach i zdobył 274 bramki - ta statystyka dotyczy wszystkich rozgrywek, w których brał udział.
Zobacz także: Harry Kane przegoni Wayne'a Rooneya? Były reprezentant Anglii uważa, że to tylko kwestia czasu
Zobacz także: Transfery. Premier League. Jack Grealish pierwszym wzmocnieniem Manchesteru United? Solskjaer chce szybszych działań
ZOBACZ WIDEO: Koronawirus. Trudna sytuacja finansowa polskich klubów. Wznowienie rozgrywek rozwiąże sporo problemów
Czy Robin van Persie zasłużył na większy szacunek ze strony trenera? 
na Instagramie 
na Facebooku 
