Wszystkie kluby występujące w Serie A przekazały władzom rozgrywek, że są przychylne wznowieniu rywalizacji. Właściciel Sampdorii przyznaje jednak, że jest zaniepokojony. Uważa, że lepszym rozwiązaniem byłoby przedwczesne zakończenie tego sezonu i pełne skupienie się na organizacji kolejnej edycji zmagań.
- Będziemy sobie żartować do momentu, aż ktoś powie, że jest szczepionka i wszyscy będą spokojni. Zamiast myśleć o wznowieniu rozgrywek, podwińmy rękawy i zróbmy wspaniały sezon 2020/21 - powiedział Massimo Ferrero podczas podczas rozmowy z Rai Radio.
Działacz obawia się też tego, co będzie wtedy, gdy któryś z zawodników zostanie zakażony koronawirusem. - Co zrobimy, kiedy gracz zakazi się koronawirusem? Wyślemy go na kwarantannę, czy potraktujemy go tak, jakby był kontuzjowany? - zapytał.
ZOBACZ WIDEO: Koronawirus. Co dalej z sędziami w piłce nożnej? "Otrzymają specjalny gwizdek i obowiązek zachowania dystansu"
Ferrero widzi też problem w organizacji przymusowej izolacji dla piłkarzy. - Z przyjemnością powrócę do rywalizacji, gdy otrzymamy stosowne zapewnienia i kiedy zostaną nam przedstawione akceptowalne propozycje - dodał.
- Jest taki pomysł, by wrócić do gry 11 lub 18 maja. Jeżeli sezon zostanie wznowiony, to wówczas będziemy musieli grać dwa lub trzy mecze w tygodniu i kontynuować zmagania również w sierpniu. Czy potem zawodnicy dostaną trochę przerwy, by kolejny sezon ruszył w październiku? A euro w czerwcu? Kalendarz będzie napięty - podsumował Massimo Ferrero.
Czytaj także:
- Milion euro za Ewę Pajor. Polka najwyżej wycenianą zawodniczką na świecie
- FC Utrecht zbulwersowany decyzją związku. Straszy skierowaniem sprawy do sądu
Oglądaj rozgrywki włoskiej Serie A na Eleven Sports w Pilocie WP (link sponsorowany)