SV Waldhof Mannheim protestuje przeciwko zakończeniu sezonu. Ojciec jednego z piłkarzy ofiarą koronawirusa

Zdjęcie okładkowe artykułu: Getty Images / Christian Kaspar-Bartke / Na zdjęciu: piłkarze SV Waldhof Mannheim
Getty Images / Christian Kaspar-Bartke / Na zdjęciu: piłkarze SV Waldhof Mannheim
zdjęcie autora artykułu

Grający w 3. Bundeslidze SV Waldhof Mannheim nie chce zgodzić się na wznowienie rozgrywek. Wszystko przez to, że ojciec jednego z piłkarzy tego klubu zmarł z powodu zakażenia koronawirusem.

W tym artykule dowiesz się o:

Jak poinformował portal rheinpfalz.de, działacze SV Waldhof Mannheim są przeciwni wznowienia rozgrywek 3. Bundesligi, które zostały zawieszone w marcu z powodu rozprzestrzeniającej się pandemii koronawirusa. Niemieckie ligi piłkarskie do gry mają wrócić w maju, ale dokładna data nie jest znana.

Przedstawiciele SV Waldhof Mannheim wysłali e-maila do niemieckiego związku piłkarskiego i innych III-ligowych klubów, w którym przedstawili powody swojej decyzji. Działacze poinformowali też swoich kibiców, dlaczego są przeciwko wznowieniu rozgrywek.

Chodzi o to, że 30 marca zmarł ojciec jednego z piłkarzy tego klubu. Był ofiarą koronawirusa. Jego tożsamości nie ujawniono. "To decydujący powód, dla którego od początku staramy się o natychmiastowe zakończenie sezonu. Każdy klub musi ocenić sytuację. Łatwiej jest wyważyć jakiekolwiek interesy, jeśli znamy konkretny przypadek" - przedstawił klub w wiadomości rozesłanej do kibiców.

Ostatni mecz 3. Bundesligi rozegrano 9 marca. Od tego momentu rozgrywki są zawieszone. Liderem jest MSV Duisburg, który zdobył 47 punktów i o trzy "oczka" wyprzedza zajmujący drugą lokatę SV Waldhof Mannheim. Awansem do 2. Bundesligi premiowane są dwie najlepsze ekipy.

Czytaj także: #DziałoSięWSporcie. Piekło na boisku, awantura w parlamencie. Dla nich piłka to więcej niż sport Zbigniew Boniek: Premier przekazał dobre wiadomości dla sportu. Pracujemy nad startem pierwszej i drugiej ligi

ZOBACZ WIDEO: Koronawirus. Jan Tomaszewski o powrocie PKO Ekstraklasy. "Musimy grać bez publiczności. Kluby nie padną"

Źródło artykułu:
Komentarze (0)