Arjen Robben zakończył karierę z końcem sezonu 2018/2019. Ostatnią dekadę spędził w Bayernie Monachium, gdzie był jedną z największych gwiazd klubu. W najnowszym wywiadzie w oficjalnym podcaście Bawarczyków opowiedział, jak wygląda jego sportowa emerytura. Brakuje mu futbolu.
Wicemistrz świata z 2010 r. przyznał, że rozważa, by wrócić do profesjonalnej gry w piłkę nożną. - Na początku wcale nie tęskniłem za piłką nożną. Ale potem nastąpił moment, kiedy zacząłem tęsknić i miałem myśli: "Hej, może chciałbym jeszcze raz zagrać". Od czasu do czasu mam to uczucie - przyznał.
Zapytano go też, czy oglądał występy Bayernu w tym sezonie. Holender stara się śledzić wydarzenia wokół klubu i jego postępy we wszystkich rozgrywkach, ale nie wszystkie mecze jest w stanie obejrzeć na żywo. - Opuściłem wiele gier, byłem po prostu zajęty. Nigdy nie byłem w stanie niczego zaplanować w życiu prywatnym - powiedział.
ZOBACZ WIDEO: Mateusz Klich ma plan na życie po karierze piłkarskiej? "Chętnie bym w to wszedł!"
Dodał też, że w tej chwili najbardziej motywują go do życia jego dzieci. - Kiedy jesteś na emeryturze, nikt na ciebie nie czeka, ale potrzebujesz czegoś, żeby mieć po co wstawać. W moim przypadku są to moje dzieci - stwierdził.
Doradzano Robbenowi, by spróbował czegoś związanego z zarządzaniem w sporcie lub trenowania młodzieży. - Nie zdecydowałem jeszcze, jaką ścieżkę życiową wybiorę w przyszłości. Na razie nie myślę o niczym konkretnym - mówił.
Arjen Robben przez dziesięć lat gry w Bayernie zdobył 144 bramki. Tym samym stał się najskuteczniejszym Holendrem i drugim najskuteczniejszym obcokrajowcem w historii zespołu. Osiem razy został mistrzem Niemiec, pięć razy wygrał Puchar Niemiec i Superpuchar Niemiec, raz Ligę Mistrzów, Superpuchar UEFA i Klubowe Mistrzostwa Świata.
Czytaj też:
Mueller ćwiczy z koniem (wideo)
Plan na wznowienie Bundesligi