W piątek 1.FC Koeln w oficjalnym komunikacie ogłosił, że trzech członków ekipy jest zarażonych koronawirusem. Wszyscy przechodzą chorobę bezobjawowo. "Bild" ujawnił, że chodzi o dwóch piłkarzy oraz fizjoterapeutę. Wszyscy przejdą teraz 14-dniową kwarantannę.
Klub zapewnia, że reszta drużyny może kontynuować treningi zgodnie z planem. Karl Lauterbach, epidemiolog, polityk SPD, skrytykował te działania. "Jeżeli ktoś, kto trenuje, jest zarażony koronawirusem, ryzykuje uszkodzeniem płuc, serca i nerek. Jestem zdumiony, że jest na to pozwolenie. Piłka nożna powinna być wzorem do naśladowania. Nie można postępować z mentalnością "Chleba i igrzysk" - zaapelował na Twitterze.
Zdarzenie to sprawia, że Bundesliga znajdzie się pod dodatkową presją. Choć władze chciały, żeby rozgrywki wróciły jeszcze w maju. Spotkania w tej sprawie mają się odbyć w przyszłym tygodniu.
Z drugiej strony wykrycie obecności koronawirusa w 1. FC Koeln sprawia, że widać, że system testowania drużyn działa. Kluby mają być w kontakcie z odpowiednimi organami ds. zdrowia, a także z ekspertami.
Sytuacja w Niemczech wygląda inaczej niż choćby w Anglii. Tu piłkarze już trenują, natomiast w Premier League sami gracze mówią, że boją się ćwiczyć w takim systemie z uwagi na ryzyko.
Czytaj też:
Serie A. Arkadiusz Milik i Piotr Zieliński mają wznowić treningi. SSC Napoli dostało zgodę
Piłka nożna. Klopp wspomina spięcie z Błaszczykowskim. Poszło o wypowiedź Polaka
ZOBACZ WIDEO: Piłka nożna. Sędziowie mają otrzymać elektroniczne gwizdki. Szymon Marciniak: Trzeba wypracować nowe nawyki