Hiszpania, podobnie jak większość europejskich krajów, powoli wraca do normalności. 28 kwietnia rząd postanowił, że treningi w centrach klubowych będą dozwolone w fazie pierwszej, która rozpocznie się 11 maja. Oczywiście zostaną wprowadzone dodatkowe środki, by nie nastąpił wzrost zachorowań.
Władze Primera Division nie podały jeszcze konkretnej daty powrotu, ale mówi się, że nastąpi to w połowie czerwca. Na razie Pedro Sanchez wyraził na to zgodę. - Mamy nadzieję, że ligi i federacje wkrótce podejmą decyzję - powiedział cytowany przez "Sky Sports" premier Hiszpanii.
- Bardziej interesuję się koszykówką niż piłką nożną. Mam nadzieję, że wkrótce obie dyscypliny wznowią rozgrywki. Zaczęliśmy zezwalać na indywidualne treningi, natomiast wcześniej mecze zobaczymy w telewizji niż na stadionie - wyjawił.
ZOBACZ WIDEO: Koronawirus przewartościował piłkarskie kontrakty. "Futbol jest przepłacony, ale to prawo rynku"
Wiadomo już, że Real Madryt do treningów powróci właśnie 11 maja. Zawodnicy przejdą testy na obecność koronawirusa, zanim przystąpią do zajęć.
Do momentu zawieszenia sezonu piłkarskiego w Hiszpanii udało się rozegrać 27 z 38 kolejek ligowych. Liderem tabeli pozostaje FC Barcelona (58 pkt), która ma dwa punkty przewagi nad Realem.
Czytaj też:
Serie A. Arkadiusz Milik i Piotr Zieliński mają wznowić treningi. SSC Napoli dostało zgodę
Piłka nożna. Klopp wspomina spięcie z Błaszczykowskim. Poszło o wypowiedź Polaka