Wszystko działo się na rynku w mieście Freyburg w Saksonii-Anhalt. Dominik Boesel opowiadał, że zobaczył mężczyznę wybiegającego ze sklepu. Szybko go dogonił i zatrzymał w sąsiedniej dzielnicy.
- Próbował spowolnić pościg przewracając pojemniki ze śmieciami. Bez trudu go dogoniłem i zatrzymałem do przybycia policji - powiedział 30-letni bokser, posiadacz tytułów w kategorii półciężkiej federacji IBO i WBA.
Okazało się, że 29-letni mężczyzna ukradł papierosy, stąd pośpiech przy opuszczaniu sklepu. Policja po przybyciu na miejsce zdarzenia pochwaliła sportowca, ale rzeczniczka policji Antje Hoppen miała też uwagi. - Zasadniczo nie polecamy takiego zachowania. W tym przypadku wszystko skończyło się dobrze, jednak w innym wypadku mogło dojść do niebezpiecznej sytuacji. Dobrze, jeśli świadkowie zapamiętają rysopis sprawcy - powiedział Hoppen.
Boesel wyjaśnił, że nie mógł stać bezczynnie, stąd jego reakcja i pościg za przestępcą. Bokser dostał również podziękowania od kierownika sklepu za zaangażowanie.
CZYTAJ TAKŻE Boks. Mike Tyson wskazał swoich pięciu ulubionych pięściarzy. Pominął Joshuę
CZYTAJ TAKŻE Apokaliptyczna wizja Pawła Skrzecza. Przewiduje, że ludzie mogą nie mieć jedzenia
ZOBACZ WIDEO: "Klatka po klatce" (online): Tomasz Narkun ostro odpowiedział Scottowi Askhamowi