Reprezentant Anglii nie przebierał w słowach na temat powrotu Premier League. Przypomnijmy, że premier Boris Johnson zgodził się, aby jedna z najlepszych lig na świecie wystartowała od 12 czerwca.
Danny Rose na Instagramie wyraził swoje niezadowolenie z decyzji Johnsona. Piłkarz Tottenhamu Hotspur mówił tak: - Nie zamierzam kłamać. To jakiś pier****** żart.
- Rząd przywrócił piłkę, aby poprawić morale narodu. Kompletnie nie obchodzą mnie morale narodu. Życie ludzi jest zagrożone. Nie powinno się mówić o powrocie piłki nożnej, aż do momentu, gdy liczba zakażonych gwałtowanie nie spadnie - dodał reprezentant Anglii.
Teraz wszystko jest w rękach klubów, które muszą podjąć ostateczną decyzję. Od dłuższego czasu trwa ustalanie zasad, jak ma wyglądać Premier League w dobie pandemii koronawirusa i nie ma jeszcze pełnego porozumienia we wszystkich kwestiach.
- W piątek przeszedłem badania na obecność koronawirusa. Czekam na wyniki. Nawet nie słuchałem wiadomości, kiedy futbol ma wrócić. Smutno mi, że ludzie chorują i umierają. Piłka nożna nie ma teraz sensu. Powinna być na samym końcu listy rzeczy, które należy rozwiązać - przyznał Rose.
Zobacz także:
Piłka nożna. Mateusz Borek: Brzęczek powinien jechać na Euro
Transfery. Legia nie planuje powrotu Michała Kucharczyka
ZOBACZ WIDEO: Bundesliga. Bayern przygotowuje się do powrotu. "Wszyscy piłkarze są odizolowani"