Bundesliga. Robert Lewandowski: Czuję się lepiej niż kiedykolwiek
Robert Lewandowski nie marnował czasu podczas przymusowej kwarantanny i wykorzystał go, by się doskonalić. - Mogłem wykonywać ćwiczenia, na które nie miałem nigdy czasu - tłumaczy. Tuż przed startem Bundesligi poruszył też inne wątki.
Polski napastnik w wolnej chwili wziął udział w wideokonferencji z dziennikarzami. "Lewy" poruszył wiele ciekawych wątków, które cytuje spox.com. Zdradził na przykład, jak wygląda hotelowa kwarantanna.
- Gramy w teqball, tenisa stołowego, pokera i bilard. Po treningu mamy czas na zrobienie kilku rzeczy. Niektórzy mają konsolę w pokoju i grają w FIFĘ lub Call of Duty. Oczywiście nie jest to dla nas łatwe, bo chcielibyśmy być z rodzinami, ale musimy zaakceptować obecną sytuację - mówi.
ZOBACZ WIDEO: Bundesliga. Bayern przygotowuje się do powrotu. "Wszyscy piłkarze są odizolowani"Lewandowski przyznał, że ostatnie tygodnie dla wszystkich były bardzo trudne. Zdaje sobie sprawę, że trzeba będzie się przyzwyczaić do nowej piłkarskiej rzeczywistości.
- To był trudny okres bez piłki nożnej, ale zdrowie jest najważniejsze. Myślę, że sytuacja w Niemczech się ustabilizowała. Czujemy się bezpieczni, więc możemy grać. Bardzo się cieszymy, że sezon będzie kontynuowany. Granie bez kibiców to dla nas nowa sytuacja, ale musimy ją zaakceptować i jak najszybciej przyzwyczaić się do pustych stadionów. Nadal będą nas oglądać miliony ludzi - komentuje.
Gwiazdor Bayernu opowiedział także o tym, jak wyglądały przygotowania, gdy piłkarze nie mogli korzystać z boisk. Nasz rodak uważa, że osobiście na tym skorzystał.
- Wszyscy przeszliśmy na domowe treningi, które nie były łatwe. Osobiście czuję się lepiej niż kiedykolwiek, ponieważ w ciągu dwóch miesięcy mogłem popracować nad swoją fizycznością. Mogłem wykonywać ćwiczenia, na które nie miałem nigdy czasu. Program treningowy opracowany przez klub był świetny - przyznaje.
Lewandowski już wcześniej uchodził za zawodnika, który fizycznie jest świetnie przygotowany, dzięki czemu rzadko łapie kontuzje. Robert tłumaczy, że robi to m.in. po to, by wydłużyć swoją piłkarską karierę.
- Ważne jest, aby zwracać uwagę na drobne szczegóły. Dotyczy to zdrowego odżywiania, ale także dbania o swoje ciało w domu po meczach i treningach. Robię to, bo być może dzięki temu będę mógł grać dłużej o trzy lub cztery lata, co byłoby dla mnie czymś świetnym. Nie wiem, jak długo będę grać. Jest też za wcześnie, aby o tym rozmawiać. Chcę grać na najwyższym poziomie tak długo, jak to będzie możliwe. To mój cel - zdradza.
Dziennikarze poprosili kapitana reprezentacji Polski o wskazanie najlepszego meczu w karierze. Jego wybór nie powinien nikogo zdziwić.
- Było takich meczów wiele. Ale przyznam, że najlepszy był mecz, w którym strzeliłem pięć bramek w dziewięć minut Wolfsburgowi. To było wyjątkowe, niemożliwe i nigdy nie marzyłem, by czegoś takiego dokonać. Nigdy też nie zapomnę czterech bramek dla Borussii Dortmund w meczu z Realem Madryt - opowiada.
Lewandowski odniósł się do jeszcze dwóch kwestii. Pierwsza to przedłużenie kontraktu z trenerem Hansim Flickiem. Druga to zatrudnienie w klubie Miroslava Klose, który ma pracować z napastnikami. Co o tym sądzi?
- Nowy kontrakt dla Flicka to dla nas świetna wiadomość. W ostatnich miesiącach widzieliśmy, jak dobrze do nas pasuje. Dzięki niemu wszyscy idą w tym samym kierunku. Jest współpraca i komunikacja, a także mamy do niego duże zaufanie. To bardzo ważne i mam nadzieję, że razem zdobędziemy wiele tytułów - mówi.
- Znam Miro. Był świetnym zawodnikiem i wiem, że dzięki swojemu doświadczeniu i umiejętnościom może nam pomóc. Od każdego trenera można się czegoś nauczyć, by być lepszym i tak podchodzę do współpracy z Klose - przyznaje "Lewy".
Mecz 1. FC Union Berlin - Bayern Monachium odbędzie się w niedzielę 17 maja o godzinie 18.
Bundesliga. Robert Lewandowski stał się mentorem. Joshua Zirkzee wzoruje się na Polaku >>
Bundesliga. Polak pomaga Polakowi. Miroslav Klose będzie trenował Roberta Lewandowskiego >>