Powrót do walki o punkty w Niemczech był możliwy po opracowaniu szczegółowych zasad bezpieczeństwa w obliczu epidemii koronawirusa. Protokół medyczny został zaakceptowany zarówno przez władze centralne, z kanclerz Angelą Merkel na czele, jak i władze wszystkich landów w Niemczech. Dzięki temu kibice od soboty mogą ponownie oglądać Bundesligę i 2. Bundesligę.
- Czapki z głów przed wszystkimi zaangażowanymi osobami, które zadbały o to, żeby pierwsza kolejka w czasie epidemii przebiegła gładko. Dołożyli do tego cegiełkę piłkarze, pracownicy klubów i kibice - pisze Thomas Mueller, piłkarz Bayernu Monachium, w mediach społecznościowych.
- Cały świat sportu patrzył w miniony weekend na Bundesligę. Pierwsza topowa liga zaczęła ponownie grać i pokazała, jak może wyglądać taki powrót. Moim zdaniem wszystko przebiegło bardzo dobrze. Długa przerwa i krótki okres przygotowań nie przeszkodziły w tym, żeby niektóre mecze były porywające - dodaje Mueller.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Robert Lewandowski założył maseczkę i... popełnił błąd. Celowo
Piłkarze Bayernu zapoznali się w praktyce z nowymi procedurami obowiązującymi w Bundeslidze w niedzielę. Tego dnia lider Bundesligi zwyciężył 2:0 z Unionem Berlin. - Przyzwyczajam się do tego wszystkiego: pustych trybun, tego że nie przyjeżdżamy na stadion całym zespołem i nieco spowolnionej radości ze strzelenia gola - wylicza 30-latek i dodaje: - Wróciliśmy do gry, ale to nie oznacza, że możemy stać się teraz nieostrożni.
Niemcy przymierzają się do uruchomienia jeszcze w maju trzeciego szczebla rozgrywek. W najbliższy weekend ponownie powalczą o punkty kluby w Bundeslidze i w 2. Bundeslidze. Bayern rozpocznie w sobotę o godzinie 18:30 mecz na własnym stadionie z Eintrachtem Frankfurt.
Czytaj także: Polak pomaga Polakowi. Miroslav Klose będzie trenował Roberta Lewandowskiego
Czytaj także: Kluby oparte na tradycyjnych wartościach najlepiej przejdą przez pandemię
Czy Bayern Monachium zostanie w tym sezonie mistrzem Niemiec? 
na Instagramie 
na Facebooku 
