La Liga gotowa do powrotu. Prezes zdradza konkretną datę

Getty Images / Irina R. H. / AFP7 / Europa Press Sports / Na zdjęciu: Javier Tebas
Getty Images / Irina R. H. / AFP7 / Europa Press Sports / Na zdjęciu: Javier Tebas

Javier Tebas, prezes La Liga, zdradził, kiedy może zostać rozegrany pierwsze spotkanie po wznowieniu rozgrywek z powodu pandemii koronawirusa. 11 czerwca na boisku mają pojawić się piłkarze Sevilla FC i Realu Betis. Początek planowany jest na 22:00.

Prezes Javier Tebas był gościem telewizji "Movistar", której udzielił szerokiego wywiadu na temat powrotu Primera Division do gry po pandemii koronawirusa.
Z jego słów wynika, że władze rozgrywek planują wznowienie sezonu 11 czerwca meczem derbowym Sevilla FC - Real Betis.

- Wszystko wskazuje na to, że w czwartek 11 czerwca będziemy mogli rozegrać pierwszy mecz ligowy. Byłby to wyjątkowy mecz, z hołdem dla wszystkich zmarłych. Chcielibyśmy, żeby były to derby Sewilli - pomiędzy Sevillą a Betisem. Początek planujemy na 22:00 - zdradził Tebas.

W sobotę 23 maja odbyła się oficjalna konferencja prasowa, na której premier Hiszpanii - Pedro Sanchez wyraził zgodę na powrót Primera Division. Zgodnie z jego słowami, liga może ruszyć już 8 czerwca.

ZOBACZ WIDEO: Koronawirus. Czy mecze piłkarskie są bezpieczne? Specjalista nie ma wątpliwości. "Duńskie badania to potwierdzają"

- Premier uznał, że kraj w tym momencie będzie w drugiej fazie wychodzenia z pandemii i będzie możliwe rozgrywanie meczów. To nie oznacza, że zagramy od razu 8 czerwca. To poniedziałek, a my chcemy zacząć bliżej weekendu. Być może jeszcze w tym tygodniu podamy terminarz - zadeklarował szef La Liga.

Do tej pory w Hiszpanii udało się rozegrać 27 z 38 kolejek. Liderem jest FC Barcelona z dorobkiem 58 punktów. Dwa "oczka" mniej zgromadził Real Madryt, zaś podium z 47 punktami uzupełnia Sevilla FC.

Zobacz także:
"Jestem nieco zaskoczony", "dziwna decyzja" - Artur Wichniarek komentuje nową umowę Jerzego Brzęczka
Koronawirus. PKO Ekstraklasa. Dariusz Mioduski: Obroty spadły o 90 procent
Piłka nożna. Szaleństwo na punkcie Bundesligi. Tłumy przed TV

Komentarze (0)