Szokujące wyznanie trenera Diego Maradony. Napoli wiedziało o kokainowym nałogu legendy

Trener, prezes i dyrektorzy Napoli zdawali sobie sprawę z uzależnienia Diego Maradony od kokainy. Nikt nie zamierzał jednak pomóc legendarnemu piłkarzowi. - Chcieli go wycisnąć do ostatniej kropli - przyznał Fernando Signorini.

Igor Kubiak
Igor Kubiak
Diego Maradona Getty Images / Carlos Ramirez / Na zdjęciu: Diego Maradona
Diego Maradona do SSC Napoli trafił z Barcelony w 1984 roku. Początkowo był uznawany za bożyszcza, ale po kilku latach zarówno z klubem, jak i kibicami popadł w konflikt. Co więcej, w Neapolu legendarny piłkarz uzależnił się od kokainy, do której miał dostęp za sprawą kontaktów z mafią. Okazuje się, że w klubie każdy był świadomy problemu zawodnika.

Wieloletni trener przygotowania fizycznego piłkarza, Fernando Signorini, rozmawiał o nałogu Maradony z najważniejszymi przedstawicielami Napoli, ale nikt tak naprawdę nie zareagował.

Signorini w rozmowie z "Il Mattino" powiedział, że żadnych kroków nie podjęli m.in. ówczesny trener Napoli Orravio Bianci, prezes Corrado Ferlaino, dyrektor Luciano Moggi czy nawet lekarz klubowy. - Jego "choroba", kokaina, była tajemnicą Poliszynela: wszyscy wiedzieli, nikt nie interweniował - zaznaczył rozmówca.

- Dziwiło mnie to, że nikt tak naprawdę nie próbował. Poszedłem osobiście do kliniki uzależnień, aby dowiedzieć się więcej na ten temat. Oni mieli obowiązek zrobić coś więcej. Zamiast tego nic. Bali się, a może mieli nadzieję, że cytryna nadal będzie produkować sok i należy ją wycisnąć do ostatniej kropli - dodał Signorini.

Czytaj też:
-> Film Diego. Maradona - bóg, szatan i człowiek. Gdy na boisku życie się nie liczy
-> Transfery. Real Madryt powalczy o Roberta Lewandowskiego?! "Czekają z otwartymi ramionami"

ZOBACZ WIDEO: Dosadna opinia na temat startu Bundesligi. "Fatalnie to wygląda"


Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×