- Zwycięstwo w La Lidze oraz Lidze Mistrzów z Barceloną byłoby spełnieniem marzeń, a także zrealizowaniem postawionego przeze mnie celu - powiedział w rozmowie z "Zoom". - Następnie są kolejne mistrzostwa świata w Katarze, a potem MLS - dodał.
I to właśnie ostatni z podpunktów w planach Francuza może budzić największe zdziwienie. Amerykańska liga wciąż przez wielu postrzegana jest jako rozgrywki emerytów, gdzie czołowi piłkarze jadą dorobić na koniec kariery, nie zaś jako miejsce z ich marzeń.
Griezmann jednak znany jest ze swojego zamiłowania do amerykańskiej kultury. Zawodnik Barcelony na bieżąco śledzi m.in. rozgrywki amerykańskich lig takich jak MLB czy NFL.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Rosjanie prowokują Cristiano Ronaldo
- Nie wiem, z którą drużyną, ale naprawdę chcę tam grać. Dla mnie celem jest zakończenie mojej kariery w Stanach Zjednoczonych z możliwością dobrej gry i zostania częścią zespołu walczącego o tytuł - zapowiedział zawodnik.
Griezmann od roku jest zawodnikiem Barcelony, która zeszłego lata wykupiła go za 120 milionów euro z Atletico Madryt. Jego kontrakt z "Dumą Katalonii" obowiązuje aż do czerwca 2024 roku. Wówczas Francuz będzie miał 33 lata.
Czytaj także:
Koronawirus. Oszustwo "na Neymara"! Ktoś podszył się pod piłkarza i chciał wyłudzić zasiłek
Transfery. Arkadiusz Milik nadal na celowniku AC Milan. Włoska gazeta przedstawiła plan klubu z Mediolanu