"Trudno sobie przecież wyobrazić potykający się walec drogowy. A taką stworzoną do rozgniatania rywali maszynę w Monachium skonstruował trener Hansi Flick" - napisał w relacji z ostatniego meczu ligowego Bayern Monachium, Maciej Kmita (TUTAJ przeczytasz cały tekst >>).
Bayern rzeczywiście prezentuje się doskonale. Bawarczycy po raz ostatni przegrali w... styczniu 2020, a 11 spotkań z rzędu (od połowy lutego) wygrali. Na dodatek grają bardzo ofensywnie, strzelają sporo bramek (m.in. Robert Lewandowski - więcej szczegółów TUTAJ >>).
Zauważył to Zbigniew Boniek. Prezes PZPN napisał na Twitterze: "Myślę, że dla Bayernu i Lewandowskiego to dobry rok by podnieść w górę trofeum Ligi Mistrzów".
Oto ten wpis:
Myśle ze dla @FCBayern i dla @lewy_official to dobry rok by podnieść w górę @ChampionsLeague
— Zbigniew Boniek (@BoniekZibi) June 6, 2020
Warto jednak przypomnieć, że Bayern musiałby utrzymać taką formę jeszcze do końca sierpnia. Przez pandemię koronawirusa rozgrywki Ligi Mistrzów zostały wstrzymane i przesunięte właśnie na sierpień. Wtedy odbędą się decydujące mecze.
A Bayern zakończy rozgrywki ligi niemieckiej już 27 czerwca. Będzie musiał więc udać się na przymusową, miesięczną przerwę. Zupełnie inaczej niż kluby z ligi angielskiej, włoskiej czy hiszpańskiej. Otóż w tych krajach rozgrywki zostaną wznowione w połowie czerwca i potrwają praktycznie do końca lipca. Potem z marszu będzie można wejść w rozgrywki Ligi Mistrzów.
Czy to jednak nie wpłynie na fakt, że Bayern nie będzie w stanie wygrać Ligi Mistrzów? Przekonamy się za kilkanaście tygodni.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Robert Lewandowski założył maseczkę i... popełnił błąd. Celowo