PKO Ekstraklasa. Wisła - Śląsk. Radosław Sobolewski: Nie udaje się docisnąć rywali

PAP / Piotr Nowak / Na zdjęciu: Radosław Sobolewski
PAP / Piotr Nowak / Na zdjęciu: Radosław Sobolewski

- Od restartu ligi w trzech meczach prowadziliśmy, ale nie udawało się utrzymać dobrego wyniku. Nie udaje się docisnąć rywali, żeby powiększyć przewagę - mówi Radosław Sobolewski, trener Wisły Płock po meczu ze Śląskiem Wrocław (1:2).

Trzeci raz Wisła Płock wypuściła z rąk przewagę i straciła nadzieję na walkę w najlepszej "ósemce" ligi. W środę płocczanie przegrali 1:2 ze Śląskiem Wrocław po golach Roberta Picha i Przemysława Płachety w drugiej połowie. To była ostatnia szansa na przedłużenie marzeń o grupie mistrzowskiej. Ale piłkarzom Radosława Sobolewskiego nie udało się utrzymać przewagi po pierwszej połowie, kiedy bramkę zdobył Damian Michalski.

- Kolejny raz nie udało nam się wygrać u siebie. Od restartu ligi prowadziliśmy w trzech meczach, niestety nie udawało nam się utrzymać dobrego wyniku. Nie udaje się docisnąć rywali, żeby powiększyć wynik. Do pewnego momentu gramy nieźle, ale brakuje dociśnięcia - żałuje Sobolewski.

Wcześniej nafciarze przegrali 1:4 z Koroną Kielce i zremisowali 2:2 z Jagiellonią Białystok. Za każdym razem pierwsi wychodzili na prowadzenie, z "Jagą" wygrywali nawet 2:0, ale nigdy nie udało się utrzymać przewagi do końca. Po 29 kolejkach Wisła jest na 12. miejscu w tabeli. Ma siedem punktów przewagi nad strefą spadkową.

ZOBACZ WIDEO: Znany specjalista ostro o powrocie kibiców na stadiony. "Może nas czekać ogromny wzrost zachorowań"

Powody do radości ma za to Śląsk. W Płocku udało im się zapewnić grę w grupie mistrzowskiej. To był ich cel nr 1. Vitezslav Lavicka gratulował swojej drużynie charakteru.

- W pierwszej połowie dopuszczaliśmy do zbyt wielu stałych fragmentów, które Wisła potrafiła wykorzystać i zdobyła w ten sposób bramkę. Zespół nie zrezygnował, nadal był konsekwentny. W drugiej połowie ta gra przyniosła skutek i odwróciliśmy losy meczu - mówi czeski trener Śląska.

Wrocławianie kończą kolejkę na podium PKO Ekstraklasy. Są na trzecim miejscu za Piastem Gliwice i Legią Warszawa.

- Spotkanie z Wisłą było odzwierciedleniem tego sezonu. Były lepsze i gorsze momenty. Krok po kroku dążyliśmy do wyznaczonego celu, a teraz będziemy walczyć dalej - deklaruje Lavicka.

Adam Dźwigała: W Portugalii wraca normalność. Różnicę widać gołym okiem

Arkadiusz Milik na ostatniej prostej do Turynu. "Napoli na niego nie stawiało"

Komentarze (0)