Transfery. Fiorentina chce zatrzymać Bartłomieja Drągowskiego. Klub szykuje nowy kontrakt

Getty Images / Giuseppe Maffia/NurPhoto / Na zdjęciu: Bartłomiej Drągowski
Getty Images / Giuseppe Maffia/NurPhoto / Na zdjęciu: Bartłomiej Drągowski

Bartłomiej Drągowski jest jednym z liderów ACF Fiorentina. Włoski klub chce zatrzymać polskiego bramkarza i w tym celu ma mu zaoferować nowy kontrakt. To miałoby odstraszyć kluby, które są chętne, by wykupić Polaka.

W tym sezonie Bartłomiej Drągowski jest niekwestionowanym numerem jeden w bramce ACF Fiorentina. W rozegranych 26 meczach siedmiokrotnie zachował czyste konto. Jego dobrą grę zauważyli przedstawiciele AC Milan czy angielskich klubów, które chętnie wykupiłyby Polaka z klubu z Florencji.

Na to nie chcą zgodzić się władze ACF Fiorentina. Jak informuje "Tuttosport", działacze szykują dla Drągowskiego nowy kontrakt, który obowiązywać ma do 2024 roku. To miałoby odstraszyć AC Milan i innych chętnych od dokonania transferu. Szczegóły umowy nie są znane, ale nie jest wykluczone, że Fiorentina chce zapisać w nim wysoką kwotę odstępnego.

ACF Fiorentina nie ma zamiaru pozbywać się swojego podstawowego bramkarza. Atutem Drągowskiego jest wiek. Polak ma dopiero 23 lata, a już prezentuje wysokie umiejętności i może być golkiperem tej drużyny przez kilka kolejnych sezonów. Tego chcieliby działacze.

ZOBACZ WIDEO: PKO Ekstraklasa. Czy kibice powinni wrócić na stadiony? Profesor Simon stawia warunki, przy których to bezpieczne

Obecny kontrakt Drągowskiego z klubem dobiega końca w czerwcu 2023 roku i miałby zostać przedłużony o kolejne dwanaście miesięcy. Piłkarz mógłby liczyć na podwyżkę. "Calcio Mercato" informuje, że Polak jest szczęśliwy we Florencji i nie jest wykluczone, że zgodzi się na podpisanie nowej umowy.

Drągowski do ACF Fiorentina trafił w lipcu 2016 roku z Jagiellonii Białystok. Długo czekał na swoją szansę w tym klubie. W poprzednim sezonie był wypożyczony na pół roku do Empoli FC i tam prezentował się na tyle dobrze, że po powrocie do Florencji został pierwszym golkiperem.

Czytaj także: 
PKO Ekstraklasa. Bogusław Leśnodorski: W tej lidze nie ma przeciwników dla Legii
Sławomir Peszko: "Patologią" to jest całe życie grać w piłkę i nic z tego nie mieć, panie Dziekanowski

Źródło artykułu: