Od drugiej połowy maja w Europie systematycznie trwa odmrażanie kolejnych piłkarskich lig. Część z nich, w tym polska PKO Ekstraklasa, przygotowuje się już nawet na przyjęcie kibiców.
- Kraje europejskie podjęły decyzję o ponownym starcie rozgrywek, ponieważ wierzą, że skoro sytuacja związana z koronawirusem zmienia się każdego dnia, to jeżeli będą w stanie kontrolować przypadki zakażeń, a system medyczny będzie działał dobrze, to nic nie stoi na przeszkodzie - skomentował sytuację profesor Zhang Wenhong cytowany przez portal news.cgtn.com.
Naukowiec zestawił to z sytuacją w Chinach, gdzie wciąż nie wiadomo, kiedy do gry wróci tamtejsza liga.
- W Chinach naszym celem jest utrzymanie liczby przypadków na poziomie bliskim zera, dlatego jesteśmy ostrożniejsi i potrzebujemy więcej czasu - podkreślił.
Kłopotem Chińczyków jest bowiem fakt, że pandemia ponownie nasiliła się w stolicy kraju - Pekinie. Według Zhanga, na dziś wyklucza to możliwość wznowienia gry.
- Harmonogram jest wciąż przedmiotem dyskusji, ponieważ pandemia ponownie nasiliła się w Pekinie. Potencjalne zakażenia koronawirusem z Pekinu sprawiają, że wszystko jest bardziej skomplikowane. Myślę, że władze ligi również się tym martwią i będą zmieniać swój harmonogram - zakomunikował.
Czytaj także:
- PKO Ekstraklasa. Filip Mladenović nie zagra dłużej w Lechii Gdańsk. Klub pogodzony z odejściem Serba
- La Liga. Javier Tebas: Odejście Ronaldo bez znaczenia, przypadek Messiego jest inny
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Barcelona pokazała niesamowite nagranie. Zobacz, co wyczynia ten dzieciak!