Fortuna I liga. GKS Tychy - Podbeskidzie. Goście uratowali punkt

Walczące o awans do PKO Ekstraklasy Podbeskidzie Bielsko-Biała zremisowało po raz trzeci z rzędu. Górale długo przegrywali w Tychach z GKS-em. W końcówce do wyrównania (1:1) doprowadził Kamil Biliński.

Michał Piegza
Michał Piegza
mecz GKS Tychy - Podbeskidzie Bielsko-Biała Newspix / Lukasz Sobala / Press Focus / Na zdjęciu: mecz GKS Tychy - Podbeskidzie Bielsko-Biała
Podbeskidzie od dwóch kolejek nie potrafiło wygrać. Po ostatnim remisie szkoleniowiec Górali Krzysztof Brede dokonał kilku zmian w składzie. W bramce stanął Martin Polacek. Tyszanie szans na bezpośredni awans nie mają, ale baraże wciąż są w ich zasięgu.

W meczu od początku dominowali goście, ale nie potrafili poważniej zagrozić gospodarzom. Konkretniejsi byli tyszanie. W 17. minucie dośrodkował Łukasz Moneta, piłkę jeszcze trącił obrońca, a do siatki wbił ją Szymon Lewicki.

Przegrywając Górale starali się atakować. Jednak nie potrafili poważniej zagrozić Konradowi Jałosze. Jeśli już bielszczanom udało się oddać celne uderzenie, to piłka frunęła tam, gdzie stał bramkarz. Tak było w 34. minucie, kiedy z dystansu wprost w Jałochę przymierzył Mateusz Sopoćko. Chwilę przed przerwą to gospodarze mogli zadać kolejny cios, dobrze w bramce zachował się Polacek.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: perfekcyjnie wykonał rzut wolny. Bramkarz bohaterem!

Obraz spotkania nie zmienił się po przerwie. Krzysztof Brede dokonał w niej dwóch zmian. W 49. minucie pokazał się rezerwowy Tomasz Nowak, którego strzał był minimalnie niecelny.

Podbeskidzie cały czas przeważało, ale nie było w stanie zagrozić gospodarzom. Góralom do remisu udało się doprowadzić w 73. minucie. Nowak odebrał piłkę rywalowi i dograł do Kamila Bilińskiego. Wprowadzony na boisko dziewięć minut wcześniej napastnik nie miał problemów z pokonaniem Jałochy.

W końcówce żadna z drużyn nie potrafiła przechylić szali wygranej na swoją stronę. W ostatnich minutach goście musieli sobie radzić w osłabieniu. Za dwie żółte kartki boisko musiał opuścił Kornel Osyra.

Dla bielszczan był to trzeci remis z rzędu. Po niedzielnych meczach Podbeskidzie może stracić miejsce dające bezpośredni awans do PKO Ekstraklasy.

GKS Tychy - Podbeskidzie Bielsko-Biała 1:1 (1:0)
1:0 - Szymon Lewicki 17'
1:1 - Kamil Biliński 73'

Składy:

GKS Tychy: Konrad Jałocha - Łukasz Sołowiej, Maciej Mańka, Marcin Biernat, Wilson Kamavuaka (76' Jakub Piątek) - Dominik Połap, Keon Daniel, Łukasz Grzeszczyk, Łukasz Moneta, Sebastian Steblecki (68' Kacper Piątek) - Szymon Lewicki (56' Mateusz Piątkowski).

Podbeskidzie Bielsko-Biała: Martin Polacek - Bartosz Jaroch (46' Kacper Gach), Dmytro Bashlai, Kornel Osyra, Filip Modelski - Karol Danielak (64' Kamil Biliński), Łukasz Sierpina, Mateusz Sopoćko, Michał Rzuchowski, Rafał Figiel (46' Tomasz Nowak) - Marko Roginić.

Żółte kartki: Połap, Sołowiej, Biernat (GKS) oraz Danielak, Osyra, Bashlai, Sierpina (Podbeskidzie).

Czerwona kartka: Osyra (Podbeskidzie) /za dwie żółte, 85'/.

Sędzia: Łukasz Szczech (Warszawa).

Widzów: 1763.

Czytaj także:
Fortuna I liga: Bruk-Bet Termalica Nieciecza rozpędza się. Pokonał i wyprzedził Miedź Legnica
Fortuna I liga: Odra Opole wygrała i uciekła ze strefy spadkowej

Podbeskidzie Bielsko-Biała awansuje do PKO Ekstraklasy?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×