Do niecodziennej sytuacji doszło podczas niedzielnego meczu Legia Warszawa - Śląsk Wrocław (2:0, więcej TUTAJ). Kamery stacji Canal+ zarejestrowały moment, kiedy Jose Kante, który z powodu kontuzji musiał zejść z boiska, w szatni... wściekle kopie koszulkę Wojskowych.
Zachowanie 29-letniego piłkarza spotkało się z ostrą reakcją sympatyków stołecznego klubu. "Ch... ci na imię, hej Kante ch... ci na imię" - skandowali ultrasi Legii na początku 2. połowy spotkania.
Jeszcze w trakcie meczu w Warszawie fani Legii zaczęli wyzywać Kante w mediach społecznościowych. "Pakuj mandżur i wyp... za profanację koszulki", "On jest już właściwie w Legii skończony", "Kante stąpasz po cienkim lodzie. Nie wiem, jak chcesz za to przeprosić, ale lepiej żebyś się postarał" - to tylko wybrane posty.
Zachowanie Gwinejczyka oburzyło też dziennikarzy. "Tak skandalicznego numeru to nie widziałem w piłce od lat. Gość sam powinien wylecieć na kopach" - napisał na Twitterze Wojciech Mucha z "Gazety Polskiej".
Legia zwyciężyła Śląsk po dwóch golach Waleriana Gwilii. Dzięki wygranej przewaga stołecznego zespołu nad drugim w tabeli Piastem Gliwice (53 pkt.) wzrosła do dziesięciu punktów.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: perfekcyjnie wykonał rzut wolny. Bramkarz bohaterem!