PKO Ekstraklasa: Lech - Pogoń. Szczecinianie wracają w miejsce klęski. "Mamy plamę do zmazania"
Przed Pogonią Szczecin mecz na stadionie Lecha Poznań. Przy Bułgarskiej już gościli w tym miesiącu, zaprezentowali się katastrofalnie i ponieśli porażkę 0:4.
- Mamy plamę do zmazania i jedziemy do Poznania to zrobić - mówi Sebastian Kowalczyk, pomocnik Pogoni. - Poprzednim razem popełniliśmy wiele prostych błędów i sami sobie strzelaliśmy gole, których można było uniknąć. Lech potrafi korzystać z takich prezentów. Tym razem trzeba zagrać dużo lepiej w obronie. Każdy z nas wierzy, że jesteśmy wciąż silnym zespołem.
Szczecinianie wygrali tylko raz po restarcie PKO Ekstraklasy. Głównie dzięki punktom zdobytym w rundzie jesiennej dostali się do grupy mistrzowskiej, ale rywalizację w niej rozpoczęli od kolejnej porażki 0:1 z Lechią Gdańsk.
ZOBACZ WIDEO: Piłka nożna. Nieodpowiedzialne zachowanie kibiców Legii. Minister Szumowski zabrał głosKonfrontację klubów z Pomorza trudno było ocenić, ponieważ Pogoń była w niej nadspodziewanie niebezpieczna i statystycznie przeważała. Zespół Runjaicia oddał aż 26 strzałów, ale raził nieskutecznością, przez co ani razu nie pokonał Dusana Kuciaka. Szczecinianie w poprzednich pięciu spotkaniach ligowych zdobyli tylko dwie bramki.
- Nie był to wymarzony start w grupie mistrzowskiej. Wynik nie był wesoły, mimo to było widać postęp w naszej grze w aspektach piłkarskich. Teraz mamy do poprawienia skuteczność. Trzeba to zrobić jak najszybciej. Mam nadzieję, że już w Poznaniu wywalczymy komplet punktów - mówi pomocnik Maciej Żurawski. - Poprzedni mecz z Lechem nie wyszedł mi, ale szybko nadarza się okazja do poprawy dla mnie i zespołu.
Pogoń zajmuje ósme miejsce w tabeli, niżej nie spadnie, a liczy na przesunięcie się w górę. Kosta Runjaić i piłkarze zapowiadali, że ich celem jest wywalczenie minimum 10 punktów w grupie mistrzowskiej.
- Za nami jeden mecz w ósemce, a wcześniej wcale nie taki słaby sezon. Nie ma żadnego spuszczania głów czy poddawania się. Zostało jeszcze sześć spotkań i postaramy się wycisnąć z nich maksimum. Walczymy o jak najwyższe miejsce i jedna porażka nie podłamie nas - mówi Kowalczyk, który powraca do składu Pogoni po pauzie spowodowanej nadmiarem kartek.
Początek meczu Lecha z Pogonią w środę o godzinie 20:30 w Poznaniu.
Czytaj także: Gdańszczanie zobaczyli, wrócili i zwyciężyli z Pogonią Szczecin
Czytaj także: Lech Poznań lepszy od Piasta Gliwice. Wkroczył do gry o wicemistrzostwo!
-
pasjonata Zgłoś komentarz
gadaniem byle czego, czegos co jest nie realne w obecnym sezonie. I tak staliscie sie posmiewiskiem w skali kraju. Czego wiecej trzeba. -
Stachu76 Zgłoś komentarz
No to skoro macie takie bojowe podejście do Lecha to zostało "tylko" wyjść na murawę i to pokazać.