Bundesliga. Ostatnie starcie o Ligę Mistrzów. Werder Brema jest na krawędzi

PAP/EPA / RONALD WITTEK / Na zdjęciu: Nordi Mukiele (przy piłce)
PAP/EPA / RONALD WITTEK / Na zdjęciu: Nordi Mukiele (przy piłce)

34. kolejka Bundesligi zostanie rozegrana w całości w sobotę o godzinie 15:30. Poznamy uczestników Ligi Mistrzów oraz spadkowicza. Wraz z końcowym gwizdkiem sezonu Robert Lewandowski zostanie najpewniej królem strzelców.

Mistrzem Niemiec został Bayern Monachium, wicemistrzem Borussia Dortmund, a najbliżej zdobycia brązowych medali jest RB Lipsk. Podopieczni Juliana Nagelsmanna mają punkt przewagi nad czwartą Borussią M'gladbach i trzy "oczka" więcej niż piąty Bayer 04 Leverkusen. Potrzebują zwycięstwa w wyjazdowym meczu z FC Augsburg, żeby bez oglądania się na inne wyniki, pozostać na podium, a minimum remisu, żeby dostać się do Ligi Mistrzów. Ekipa z Lipska nie wyobraża sobie wpadki w takich okolicznościach.

Premiowana grą w Champions League jest również czwarta lokata. Zajmie ją na pewno Borussia M'gladbach, jeżeli zwycięży w meczu u siebie z zespołem Krzysztofa Piątka - Herthą BSC. W innym wypadku otworzy się szansa przez Bayerem, który podejmie 1.FSV Mainz 05.

Na krawędzi znajduje się przedostatni w tabeli Werder Brema. Klub z północy kraju jest na czwartym miejscu w klasyfikacji medalowej Bundesligi z 16 krążkami, w tym czterema tytułami mistrza Niemiec. W klasyfikacji wszech czasów był drugim zespołem po Bayernie, który przekroczył dwa tysiące punktów i tylko on, obok klubu z Bawarii, może pochwalić się trwającym 56 sezonów - najdłuższym stażem w elicie. Ta długa historia może zostać przerwana w sobotę.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: kapitalna sztuczka Lewandowskiego na treningu Bayernu!

Werder stoi przed ostatnią szansą na uratowanie się przed spadkiem i dostanie się do barażów. Jego położenie jest krytyczne. Podejmie 1.FC Koeln i w razie zwycięstwa, będzie jeszcze musiał liczyć na porażkę Fortuny Duesseldorf w meczu na wyjeździe z Unionem Berlin. Tylko taka kombinacja może uratować klub z Bremy. Między kandydatami do spadku są dwa punkty różnicy, ale mecze bezpośrednie przemawiają za drużyną Dawida Kownackiego, więc jej wystarczy remis do zachowania 16. miejsca.

Sytuacja w klasyfikacji strzelców Bundesligi praktycznie nie pozostawia wątpliwości. Robert Lewandowski strzelił dotąd 33 gole i żaden napastnik nie wytrzymał szaleńczego tempa gwiazdy Bayernu Monachium. Będący na drugim miejscu Timo Werner zdobył o siedem bramek mniej niż kapitan reprezentacji Polski, mimo to na oficjalną koronację Lewandowskiego trzeba poczekać do około godziny 17:30 w sobotę.

Robert Lewandowski był najlepszym strzelcem Bundesligi już cztery razy w karierze. Po raz pierwszy wygrał klasyfikację w 2014 roku i od tego czasu dał się wyprzedzić innemu zawodnikowi na finiszu tylko dwóch sezonów. Polak ustanawia rekord za rekordem. Tydzień temu został najskuteczniejszym obcokrajowcem w jednym sezonie Bundesligi, a imponujący wynik może jeszcze poprawić. W zasięgu jednego gola jest osiągnięcie Dietera Muellera z 1977 roku, który w barwach FC Koeln zdobył 34 bramki. Lepsze wyniki notował w historii rozgrywek już wyłącznie legendarny Gerd Mueller.

W sobotę Bayern zmierzy się na wyjeździe z VfL Wolfsburg. Temu przeciwnikowi Lewandowski strzelił dotąd 22 gole. Wygrana przez Bawarczyków 2:0 konfrontacja w rundzie jesiennej, była pierwszą ligową z Wilkami, bez gola Polaka od stycznia 2015 roku. Do historii Bundesligi przeszedł wyczyn z 22 września tego samego roku. Lewandowskiemu wystarczyło wtedy osiem minut i 59 sekund na pięć strzałów do bramki VfL. Jeżeli w sobotę trafi minimum raz, będzie to oznaczać, że zranił w jednym sezonie 17 z 18 klubów w Bundeslidze.

Cały zespół z Monachium zamknie rewelacyjną rundę wiosenną. Podopieczni Hansiego Flicka wyłącznie zwyciężają od 12 kolejek i 16 lutego. W sumie mogą zdobyć w 17 rewanżach 49 z możliwych 51 punktów, a ich jedynym potknięciem pozostanie bezbramkowy remis z RB Lipsk. Mistrz Niemiec pozbawił w ten sposób wszystkich konkurentów nadziei na detronizację.

34. kolejka Bundesligi:

VfL Wolfsburg - Bayern Monachium / sob. 27.06.2020 godz. 15:30

FC Augsburg - RB Lipsk / sob. 27.06.2020 godz. 15:30

Borussia M'gladbach - Hertha BSC / sob. 27.06.2020 godz. 15:30

Bayer 04 Leverkusen - 1.FSV Mainz 05 / sob. 27.06.2020 godz. 15:30

Werder Brema - 1.FC Koeln / sob. 27.06.2020 godz. 15:30

1.FC Union Berlin - Fortuna Duesseldorf / sob. 27.06.2020 godz. 15:30

Borussia Dortmund - TSG 1899 Hoffenheim / sob. 27.06.2020 godz. 15:30

Eintracht Frankfurt - SC Paderborn 07 / sob. 27.06.2020 godz. 15:30

SC Freiburg - Schalke 04 Gelsenkirchen / sob. 27.06.2020 godz. 15:30

#DrużynaMZRPBramkiPkt
1 Bayern Monachium 34 26 4 4 100:32 82
2 Borussia Dortmund 34 21 6 7 84:41 69
3 RB Lipsk 34 18 12 4 81:37 66
4 Borussia M'gladbach 34 20 5 9 66:40 65
5 Bayer 04 Leverkusen 34 19 6 9 61:44 63
6 TSG 1899 Hoffenheim 34 15 7 12 53:53 52
7 VfL Wolfsburg 34 13 10 11 48:46 49
8 SC Freiburg 34 13 9 12 48:47 48
9 Eintracht Frankfurt 34 13 6 15 59:60 45
10 Hertha Berlin 34 11 8 15 48:59 41
11 1.FC Union Berlin 34 12 5 17 41:58 41
12 Schalke 04 Gelsenkirchen 34 9 12 13 38:58 39
13 1.FSV Mainz 05 34 11 4 19 44:65 37
14 1.FC Koeln 34 10 6 18 51:69 36
15 FC Augsburg 34 9 9 16 45:63 36
16 Werder Brema 34 8 7 19 42:69 31
17 Fortuna Duesseldorf 34 6 12 16 36:67 30
18 SC Paderborn 07 34 4 8 22 37:74 20


Czytaj także: Polak pomaga Polakowi. Miroslav Klose będzie trenował Roberta Lewandowskiego

Czytaj także: Kluby oparte na tradycyjnych wartościach najlepiej przejdą przez pandemię

Komentarze (1)
avatar
RAFAEL PIETRO CREDO
27.06.2020
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
WOLSBURG DZIŚ. BAYERN WIECZOREM. TEGO SAMEGO WIARY NIECHCIANEGO.. I DALEJ MATERIA JEST TOŻSAMEGO " ŻYJCIE "