PKO Ekstraklasa. Wyjątkowe pożegnanie Filipa Mladenovicia. Piotr Stokowiec pokazał mu czerwoną kartkę
Wygrany przez Lechię Gdańsk 1:0 mecz z Piastem Gliwice był ostatnim, w którym w biało-zielonych barwach zagrał Filip Mladenović. Serb został po spotkaniu pożegnany przez kolegów i kibiców.
Ostatecznie do Lechii Gdańsk Mladenović przyszedł cztery lata później. Przez 2,5 roku rozegrał 86 meczów w gdańskich barwach, w których zdobył 3 gole i do tego zaliczył 16 asyst. Klub nie mógł jednak zaoferować odpowiednich warunków aktualnemu reprezentantowi Serbii.
Mladenović pożegnał się z Lechią meczem z Piastem Gliwice. Zaprezentował się z dobrej strony, a jego zespół wygrał 1:0. Po zakończeniu spotkania zgromadzeni na stadionie kibice oklaskiwali go na stojąco i skandowali jego nazwisko. Koledzy z drużyny zrobili dla niego szpaler.
ZOBACZ WIDEO: Piłka nożna. Ekspert ocenia zachowanie kibiców na trybunach. "Nie chcę nikogo bronić, ale ryzyko zarażenia jest minimalne"- Pożegnanie na boisku nie było planowane, ale było sympatycznie. Nie jest łatwo tracić dobrego zawodnika, ale nic nie pozostało nam poza podziękowaniami. Lechia i Filip dużo sobie zawdzięczają. Jak tu przychodziłem, jego pozycja nie była mocna, a pracą wrócił do reprezentacji Serbii. To dla niego droga do nowego kontraktu, na który zasługuje. My potrafimy się przyzwoicie pożegnać - dodał trener Lechii Gdańsk.
Dużo mówi się o tym, że Mladenoviciem mocno zainteresowana jest Legia Warszawa. W najbliższych tygodniach powinna się wyjaśnić przyszłość reprezentanta Serbii.
Czytaj także:
Stadion Lechii wciąż zaczarowany dla Piasta
Trzej piłkarze Lecha z aneksami