Gospodarze dobrze weszli w mecz. Piłkarze United szybko chcieli zdobyć gola. W 7. minucie lewą nogą obok bramki uderzył Jack Robinson. Chwilę później miejscowi wykonywali rzut rożny, po zgraniu piłki do bramki z bliska trafił John Lundstram. Sędzia początkowo trafienie uznał, ale powtórki pokazały, że strzelec był na spalonym.
Arsenal dopiero po kwadransie się przebudził, ale zagrozić gospodarzom nie potrafił. W 23. minucie los uśmiechnął się do gości. Chris Basham w polu karnym, tuż przy linii, przewrócił Alexandre Lacazette'a, a "jedenastkę" pewnie wykorzystał Nicolas Pepe.
Ten sam zawodnik mógł podwyższyć prowadzenie Kanonierów, ale w 29. minucie płaski strzał przed pola karnego na rzut rożny zdołał sparować Dean Henderson.
ZOBACZ WIDEO: Piłka nożna. Ekspert ocenia zachowanie kibiców na trybunach. "Nie chcę nikogo bronić, ale ryzyko zarażenia jest minimalne"
Na kolejne groźne sytuacje piłkarze kazali czekać do końcówki premierowej odsłony. Najpierw zbyt anemiczny strzał Olivera Norwooda efektownie obronił Emiliano Martinez. W odpowiedzi, po składnej akcji, Pepe uderzył płasko z ok. 15 metrów, ale tuż obok słupka.
Na początku 2. połowy gospodarze starali się zaatakować. W 48. minucie uderzał Oliver McBurnie, bramkarz pewnie interweniował. Golkiper mógł mieć spore problemy w 56. minucie. Dean Henderson wybił piłkę z pola karnego. Futbolówka niesiona wiatrem omal nie przelobowała Martineza. Ostatecznie wyleciała na aut tuż ponad poprzeczką. Kilkadziesiąt sekund później piłka znalazła się w bramce gości, ale sędzia trafienia nie uznał dopatrując się spalonego.
W końcówce długo niewiele się działo. Arsenal spokojnie rozbijał ataki rywala, sam nie kwapił się do ofensywy. Wydawało się, że Kanonierzy do końca dowiozą wygraną. Tymczasem w 87. minucie był remis. Przyjezdni zapłacili za cwaniactwo. Po wrzucie z autu błąd popełniła obrona gości. Futbolówka spadła pod nogi Davida McGoldricka, a ten z bliska trafił na 1:1.
Gospodarze poczuli krew i zaatakowali. Nadziali się jednak na kontrę. Kiedy wydawało się, że już jest po akcji piłkę w polu karnym otrzymał Dani Ceballos i mocnym strzałem pokonał Hendersona. Na kolejne doprowadzenie do remisu gospodarzom zabrakło już czasu.
Sheffield United - Arsenal FC 1:2 (0:1)
0:1 - Nicolas Pepe (k.) 25'
1:1 - David McGoldrick 87'
1:2 - Dani Ceballos 90+1'
Składy:
Sheffield United: Dean Henderson - Chris Basham (76' Billy Sharp), John Egan, Jack Robinson - George Baldock, John Lundstram (35' Sander Berge), Oliver Norwood, John Fleck, Enda Stevens - David McGoldrick, Oliver McBurnie.
Arsenal FC: Emiliano Martinez - David Luiz (54' Rob Holding), Shkodran Mustafi, Kieran Tierney - Joe Willock (67' Dani Ceballos), Granit Xhaka - Ainsley Maitland-Niles, Nicolas Pepe (90+3' Sokratis Papastathopoulos), Bukayo Saka, Sead Kolasinac - Alexandre Lacazette (67' Eddie Nketiah).
Żółte kartki: Fleck, Robinson (Sheffield).
Sędzia: Paul Tierney.
Awans do półfinału: Arsenal.
Czytaj także:
Premier League. Bednarek wzoruje się na najlepszych. Powiedział, czego nauczył się od Lewandowskiego
Juergen Klopp mógł prowadzić Manchester United. Odrzucił ofertę... przez żonę