Premier League. Szaleństwo na ulicach Liverpoolu. Sytuacja wymknęła się spod kontroli

PAP/EPA / PETER POWELL  / Na zdjęciu: świętujący kibice Liverpool FC
PAP/EPA / PETER POWELL / Na zdjęciu: świętujący kibice Liverpool FC

Liverpool FC zapewnił sobie pierwsze od 30 lat mistrzostwo Anglii. Na ulicach miasta zapanował chaos, kibice świętowali nie stosując się do zasad bezpieczeństwa i dystansu społecznego.

W tym artykule dowiesz się o:

Po czwartkowym meczu, w którym Manchester City przegrał na wyjeździe z Chelsea FC (1:2) stało się jasne, że Liverpool FC po raz pierwszy od 30 lat zostanie mistrzem Anglii.

Niedługo potem na ulice miasta wylegli kibice, którzy świętowali sukces swojego zespołu. Sytuacja zaczęła wymykać się spod kontroli, powtórzyła się bowiem również kolejnego dnia.

"Wiemy, że wielu fanów Liverpoolu chce świętować zwycięstwo w Premier League, ale będzie na to jeszcze czas i miejsce. Ten weekend nie jest żadnym z nich" - przekazała lokalna policja w oświadczeniu.

ZOBACZ WIDEO: Piłka nożna. Ekspert ocenia zachowanie kibiców na trybunach. "Nie chcę nikogo bronić, ale ryzyko zarażenia jest minimalne"

Media społecznościowe obiegły nagrania, na których widać jak setki kibiców cieszą się z mistrzostwa, nie zachowując przy tym żadnych środków bezpieczeństwa i dystansu społecznego.

"Naprawdę martwię się tym, co zobaczyłem w piątek wieczorem. Doceniam, że fani Liverpoolu chcą świętować, ale proszę, dla własnego bezpieczeństwa i bezpieczeństwa innych, idźcie do domów i tam świętujcie. COVID-19 nadal jest poważnym zagrożeniem, a nasze miasto straciło już zbyt wielu ludzi przez tę chorobę" - apelował na Twitterze burmistrz miasta Joe Anderson.

W piątek świętujący kibice odpalili race, a jedna z nich... podpaliła zabytkowy budynek Royal Liver Building. Tę sytuację, na szczęście, szybko opanowano.

Do końca rozgrywek Premier League pozostało jeszcze siedem kolejek. Swój najbliższy mecz Liverpool FC rozegra w czwartek, 2 lipca o godz. 21:15. Rywalem podopiecznych trenera Juergena Kloppa będzie Manchester City.

Czytaj także:
Robert Lewandowski nie ma konkurencji. Sam strzela częściej od najlepszych duetów w Europie
Premier League. Co dalej z Juergenem Kloppem? Niemcy kreślą trzy scenariusze

Komentarze (3)
avatar
mWronq
27.06.2020
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
MyszPolski FZ
27.06.2020
Zgłoś do moderacji
1
1
Odpowiedz
LUDZIE WOLA UMRZEC ALE ZYC TAK JAK SA PRZYZWYCZAJENI