Bundesliga. Mocarstwowe plany Herthy Berlin. Inwestor zapowiada walkę o mistrzostwo Niemiec

PAP/EPA / JOHN MACDOUGALL / Na zdjęciu: piłkarze Herthy Berlin cieszą się z bramki Krzysztofa Piątka
PAP/EPA / JOHN MACDOUGALL / Na zdjęciu: piłkarze Herthy Berlin cieszą się z bramki Krzysztofa Piątka

Lars Windhorst nie szczędzi grosza. Niemiec przekaże Hercie Berlin kolejną transzę pieniędzy - 150 mln euro. Będą transfery, będą także oczekiwania - Hertha ma docelowo walczyć o tytuł w Bundeslidze, a także bić się o czołowe lokaty w Lidze Mistrzów.

To, o czym nieoficjalnie mówiło się od kilku miesięcy, w tym tygodniu stało się faktem. Hertha Berlin otrzyma kolejny potężny zastrzyk gotówki od Larsa Windhorsta. Niemiecki inwestor, który stoi na czele Tennor Holding, wpompuje w klub ze stolicy 150 mln euro.

Pierwsza transza - 50 mln euro - wpłynie na konto Herthy już w lipcu. Natomiast w październiku budżet zasili 100 mln euro. Łącznie Windhorst zainwestuje w Herthę gigantyczną kwotę - 374 mln euro (latem ubiegłego roku przekazał 125 mln, zaś jesienią 2019 r. 99 mln).

Wielkie pieniądze otwierają nowe możliwości, ale jednocześnie rosną wymagania wobec drużyny, która w zakończonym niedawno sezonie Bundesligi zajęła 10. miejsce. Windhorst w rozmowie z "Bildem" podkreśla, że oczekuje od piłkarzy zdecydowanie lepszych wyników.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Liverpool nie może świętować tytułu z kibicami. Piłkarze zrobili więc to!

- Jeśli wszyscy zaangażowani (w ten projekt - przyp. red.) będą grać razem i nie zostaną popełnione zbyt duże błędy, to teoretycznie nie ma powodu, dla którego Hertha nie miałaby kiedyś zostać mistrzem Niemiec i grać o czołowe lokaty w Lidze Mistrzów - powiedział Lars Windhorst.

Inwestor nie sprecyzował jednak, kiedy oczekuje sukcesu. - Nikt nie jest w stanie przewidzieć, kiedy to się wydarzy - podkreślił. - Przed Herthą otwierają się znakomite możliwości. Finansowe zaplecze klubu to ważny wkład, teraz osoby odpowiedzialne za poziom sportowy muszą to maksymalnie wykorzystać. Mocno wierzę w to, że ten cel można osiągnąć.

Zgodnie z założeniami Windhorsta Hertha ma stać się "Big City Club" (klubem z wielkiego miasta) i walczyć co roku o najwyższe cele. Już w ostatnim okienku transferowym klub wydał prawie 80 mln euro na nowych zawodników, w tym na Krzysztofa Piątka z AC Milan.

Początkowo - za kadencji Juergena Klinsmanna - nie przełożyło się to na wyniki zespołu. Hertha znalazła się blisko strefy spadkowej, ale odkąd trenerem został Bruno Labbadia, wyniki znacząco się poprawiły.

Krzysztof Piątek występuje w Hercie od stycznia br. W 15 meczach ligowych strzelił cztery gole i miał dwie asysty.

Czytaj także: Bundesliga. Krzysztof Piątek podsumował sezon. "Cel osiągnięty, będziemy walczyć o marzenia"
Czytaj także: Piękne życzenia od żony. Krzysztof Piątek świętuje 25. urodziny

Komentarze (0)