W sumie 5:0 Polonia pokonała w dwumeczu AC Juvenes Dogana (pierwszy mecz: 1:0 dla polskiego zespołu). Wynik mógł, a właściwie powinien być dużo wyższy, jednak poloniści zaprezentowali kiepską dyspozycję strzelecką szczególnie w pierwszym spotkaniu. W drugim przy Konwiktorskiej było pod tym względem o niebo lepiej, bo Czarne Koszule wygrały 4:0, ale nadal mają dużo do poprawienia w swojej grze. I muszą nadrobić braki przed starciami z NAC Breda w III rundzie eliminacyjnej LE, jeśli marzą o znalezieniu się w fazie grupowej.
Czwartkowy rewanż niewiele różnił się od pierwszej konfrontacji, tyle że tym razem podopieczni Jacka Grembockiego strzelili więcej niż jedną bramkę. Pierwsza padła już po dziesięciu minutach gry. Jej autorem okazał się Marcelo Sarvas, który umieścił piłkę w siatce strzałem z około 10 metrów po zagraniu Adriana Mierzejewskiego. Dla Brazylijczyka było to debiutanckie trafienie w oficjalnym spotkaniu w barwach Czarnych Koszul. Poza tym pierwszy raz w tym sezonie gola dla Polonii zdobył gracz ofensywny.
Bardzo dobrze funkcjonowała prawa flanka w ekipie gospodarzy, na której świetnie współpracowali Mierzejewski oraz niezmordowany Radek Mynar. Co rusz stwarzali zagrożenie pod bramką rywali. Juvenes, podobnie jak przed tygodniem, skupił się na bronieniu dostępu do własnej bramki i niewiele miał do powiedzenia. Swojego dnia nie miał natomiast Daniel Mąka. Młody napastnik Polonii zmarnował kilka dogodnych sytuacji w czwartkowe gorące popołudnie.
Choć Czarne Koszule zdecydowanie przeważały, to rezultat podwyższyły dopiero w końcówce pierwszej połowy. Swój dobry występ przepiękną bramką okrasił Adrian Mierzejewski. "Mierzej" uderzył efektownie z woleja z kilkunastu metrów niemal w okienko bramki strzeżonej przez Simone Montanariego.
Tylko kilka minut po wznowieniu gry po przerwie trzeba było czekać na trzeciego gola dla Polonii. Tym razem na listę strzelców wpisał się Michał Chałbiński, który trafił głową z najbliższej odległości. Doświadczony napastnik także zdobył swoją premierową bramkę dla Czarnych Koszul. W 64. minucie było już 4:0. Ze wzorowego wykończenia akcji znów cieszył się Marcelo Sarvas. Nowy nabytek warszawskiego zespołu tym razem wykazał się dobrą grą głową. Również tą częścią ciała piłkę podawał mu Igor Kozioł.
W końcowych minutach meczu swoje okazje miał jeszcze Chałbiński. Pierwszym jednak razem piłkę z linii bramkowej po jego strzale wybił jeden z obrońców z San Marino, natomiast przy drugiej akcji zabrakło precyzji.
Piłkarze Juvenes Dogana oddali przy Konwiktorskiej dwa niecelne uderzenia na bramkę Polonii. O pierwszym nie warto wspominać, natomiast gromkie brawa wzbudziło drugie. Francesco Perotta pociągnął z piłką dobre kilkanaście metrów, po czym huknął w stronę Sebastiana Przyrowskiego, ale chybił. Trener gości, Alberto Manca, po spotkaniu przyznał, że modlił się o jak najszybsze zakończenie tego starcia. - Nawet przez chwilę nie pomyśleliśmy, że możemy wygrać - powiedział.
W III rundzie Polonia zmierzy się już z o wiele bardziej renomowanym rywalem i to będzie dla niej prawdziwa weryfikacja sił i formy. W dwumeczu z NAC Breda ma zagrać w znacznie odmienionym składzie, na czele z najnowszymi zawodnikami: Węgrem Tamasem Kulcsarem i Serbem Milanem Nikoliciem.
Polonia Warszawa - AC Juvenes/Dogana 4:0 (2:0)
1:0 - Sarvas 10'
2:0 - Mierzejewski 45'
3:0 - Chałbiński 54'
4:0 - Sarvas 65'
Składy:
Polonia Warszawa: Przyrowski - Mynar (46' Piątek), Jodłowiec, Kokosiński, Zasada, Mierzejewski, Kozioł (56' Trałka), Sarvas, Lato (56' Gołębiewski), Mąka, Chałbiński.
AC Juvenes/Dogana: Montanari - Gasperoni (46' Nanni), Renzi, Marzocchi, Selva, Perrotta, Tasso, Galli, Rossi, Ceci, Gamberini (49' Fanini).
Sędzia: Paweł Salij (Kazachstan).
Widzów: 3000.
Najlepszy piłkarz Polonii: Adrian Mierzejewski.
Najlepszy piłkarz Juvenes: Maurizio Galli.
Najlepszy piłkarz meczu: Adrian Mierzejewski.