Kolumbijczyk do Real Madryt trafił w 2014 roku jako król strzelców mistrzostw świata i największe odkrycie turnieju. Wtedy Królewscy zapłacili za Jamesa Rodrigueza aż 75 milionów euro. Były piłkarz AS Monaco uznawany jest za jeden z największych niewypałów transferowych Realu w ostatnich latach. Reprezentant Kolumbii nie poradził sobie także na dwuletnim wypożyczeniu w Bayernie Monachium.
Jego kontrakt dobiega końca w czerwcu 2021 roku i dla Realu to ostatnia okazja do tego, by cokolwiek zarobić na niechcianym piłkarzu. Jak poinformowała "Marca", Rodriguez jest do wzięcia za 22,5 miliona funtów. Taką cenę angielski "The Sun" nazywa okazją.
W grze o pozyskanie ofensywnego gracza są Arsenal FC i Manchester United. Prezydent Królewskich zdaje sobie sprawę, że w dobie pandemii koronawirusa wpływy do budżetu są znacznie mniejsze i nie można stracić okazji do zarobienia pieniędzy na Kolumbijczyku. Do tego można go wykorzystać do wymiany zawodników.
Real byłby zainteresowany sprowadzeniem Pierre'a-Emericka Aubameyanga z Arsenalu i Paula Pogby z Manchesteru United. Oddanie Rodrigueza mogłoby obniżyć kwotę transferu. Kolumbijczyk jest również w kręgu zainteresowania Evertonu i Wolverhampton Wanderers, ale kluby te mogą nie sprostać finansowym oczekiwaniom piłkarza.
Czytaj także:
Transfery: Real Madryt złożył ofertę zakupu Roberta Lewandowskiego! Borek zdradził szczegóły
Ferrari z Albanii zmienił silnik. Armando Sadiku gwiazdą w hiszpańskim klubie
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Liverpool nie może świętować tytułu z kibicami. Piłkarze zrobili więc to!